Camila Giorgi miała wystąpić w Stambule (od 18 kwietnia), gdzie w ostatnich miesiącach doszło do kilku zamachów terrorystycznych. Ze względów bezpieczeństwa Włoszka wycofała się z tureckiej imprezy bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji (taką możliwość otrzymały zawodniczki, które mają tam zagrać). Giorgi zdecydowała się zgłosić do kwalifikacji Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie. Problem w tym, że odbędą się w weekend przeznaczony na Puchar Federacji.
Na stronie internetowej Giorgi ukazał się krótki komunikat. Poinformowała, że nie zagra w meczu z Hiszpankami (baraż o Grupę Światową Pucharu Federacji). Tym samym doszło do przerwania przez nią stosunków z Włoską Federacją Tenisa (FIT), za co będzie musiała ponieść konsekwencje. W przeszłości podobny los spotkał Simone Bolellego, który za odmowę występu w meczu Pucharu Davisa z Łotwą we wrześniu 2008 roku (stawką było uniknięcie spadku z Grupy I Strefy Euroafrykańskiej) został zawieszony. Do kadry Włoch wrócił rok później.
W dniach 16-17 kwietnia w miejscowości Lleida na korcie ziemnym Hiszpanki zagrają w mocnym składzie, z Carlą Suarez i Garbine Muguruzą. Kapitan Włoch Corrado Barazzutti może odetchnąć z ulgą, bo do jego drużyny wraca finalistka US Open 2015 Roberta Vinci, która w Pucharze Federacji wystąpi po raz pierwszy od lutego 2015 roku, gdy w parze z Sarą Errani zostały rozbite przez Caroline Garcię i Kristinę Mladenović.
Jakie konsekwencje mogą czekać Giorgi za odmowę gry w meczu z Hiszpankami? Czy jej występ w turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro jest zagrożony? Tego na razie nie wiadomo. Włoszka póki co szykuje się do kolejnych turniejów WTA. W przyszłym tygodniu w Katowicach będzie bronić punktów za ubiegłoroczny finał, a następnie w Stuttgarcie rozpocznie sezon na kortach ziemnych. Włoska Federacja Tenisa liczy na to, że Camila zmieni zdanie i dała jej na to trzy dni. Giorgi ma za sobą serię rozczarowujących występów. Bilans jej tegorocznych spotkań to 4-7. Ostatnio w Miami w I rundzie przegrała z Madison Brengle.