WTA Miami: Wiktoria Azarenka rywalką Magdy Linette, Venus Williams i Carla Suarez za burtą

PAP/EPA / MIKE NELSON
PAP/EPA / MIKE NELSON

Białorusinka Wiktoria Azarenka pokonała Portorykankę Monikę Puig i awansowała do III rundy turnieju WTA Premier Mandatory w Miami.

Do turnieju w Miami Wiktoria Azarenka (WTA 8) przystąpiła wzmocniona triumfem w Indian Wells. Pokonała w finale Serenę Williams i wywalczyła największy tytuł od czasu Australian Open 2013. Dzięki temu sukcesowi Białorusinka wróciła do czołowej "10" rankingu, w której po raz ostatni była latem 2014 roku. Turniej na Florydzie była liderka rankingu rozpoczęła od wygrania 6:2, 6:4 z Moniką Puig (WTA 67). Azarenka to dwukrotna triumfatorka Miami Open (2009, 2011).

W trwającym 82 minuty spotkaniu Azarenka zaserwowała pięć asów. Puig popełniła osiem podwójnych błędów i zdobyła tylko sześć z 24 punktów przy swoim drugim podaniu. Białorusinka dwa razy dała się przełamać, a sama wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Dwukrotnej mistrzyni Australian Open naliczono 19 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Portorykance zanotowano 13 piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek. W III rundzie Azarenka, która w tym roku poniosła tylko jedną porażkę (bilans meczów 17-1) zmierzy się w niedzielę z Magdą Linette.

Kolejne rozczarowanie przeżyła Venus Williams (WTA 13), która po zdobyciu tytułu w Kaohsiung, z drugiego kolejnego turnieju odpadła po pierwszym meczu. W Indian Wells jej pogromczynią była Kurumi Nara, a w Miami Amerykanka przegrała 0:6, 7:6(5), 2:6 z Jeleną Wiesniną (WTA 96). W drugim secie była liderka rankingu pozbierała się i prowadziła 3:1. Straciła cztery gemy z rzędu, ale przy 4:5 odparła piłkę meczową i po zwycięskim tie breaku wyrównała na 1-1. W decydującej odsłonie Williams z 0:3 zbliżyła się na 2:3, ale do końca meczu zdobyła jeszcze tylko trzy punkty.

W ciągu dwóch godzin i 21 minut Williams cztery razy przełamała rywalkę. Wiesnina wykorzystała dziewięć z 15 break pointów. Amerykanka mecz zakończyła z 28 kończącym uderzeniami i 39 niewymuszonymi błędami na koncie. Rosjance naliczono 35 piłek wygranych bezpośrednio i 34 pomyłki. 29-latka z Soczi wyszła na prowadzenie 3-2 w bilansie meczów ze starszą z sióstr Williams. Venus to triumfatorka turnieju w Miami z 1998, 1999 i 2001 roku. Kolejną rywalką Wiesniny będzie półfinalistka tegorocznego Australian Open, Brytyjka Johanna Konta (WTA 23), która odparła pięć z sześciu break pointów i pokonała 6:4, 6:2 reprezentantkę Czarnogóry Dankę Kovinić (WTA 51).

Finalistka US Open 2015 Roberta Vinci (WTA 9) wygrała 1:6, 6:4, 7:6(5) z Lucie Hradecką (WTA 85) po dwóch godzinach i 15 minutach walki. Czeszka zaserwowała 12 asów, ale również popełniła 10 podwójnych błędów. Włoszka aż siedem razy dała się przełamać, a sama wykorzystała pięć z 20 break pointów. Zdobyła ona o jeden punkt mniej od rywalki (115-116). W III rundzie dziewiąta rakieta globu zmierzy się z Madison Keys (WTA 24), która pokonała 6:4, 6:2 Kirsten Flipkens (WTA 65). Reprezentantka gospodarzy posłała sześć asów i obroniła cztery break pointy. Vinci wygrała oba dotychczasowe mecze z Keys (Cincinnati 2012, Indian Wells 2014).

Coco Vandeweghe (WTA 38) zwyciężyła 6:4, 6:2 z Carlą Suarez (WTA 6) po 80 minutach walki. Amerykanka zaserwowała sześć asów, obroniła dwa break pointy i przełamała rywalkę trzy razy. Dla Hiszpanki był to pierwszy turniej od czasu triumfu w Qatar Total Open. Z turnieju w Indian Wells wycofała się z powodu kontuzji prawej kostki. W III rundzie Vandeweghe zagra z Moniką Niculescu (WTA 33), która wygrała 6:1, 3:6, 6:0 z Shuai Peng (WTA 664), wracającą po kontuzji pleców półfinalistką US Open 2014. Mecz trwał równo dwie godziny. Rumunka mogła odnieść dużo szybsze zwycięstwo, bo prowadziła 6:1, 3:0.

W niecodziennych okolicznościach udział w turnieju zakończyła Sabina Lisicka (WTA 37). Niemka nie wykorzystała prowadzenia 5:0 w trzecim secie i przegrała 4:6, 6:1, 6:7(2) z Iriną-Camelią Begu (WTA 35). Finalistka Wimbledonu 2013 zmarnowała piłkę meczową w złożonym z 18 punktów siódmym gemie decydującej partii. Obie tenisistki miały po 16 break pointów - Rumunka wykorzystała sześć, a Lisicka cztery. Kolejną rywalką Begu będzie Kristyna Pliskova (WTA 101), która skorzystała na niedyspozycji Belindy Bencić (WTA 10). Szwajcarka skreczowała z powodu kontuzji pleców.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,844 mln dolarów
piątek, 25 marca

II runda gry pojedynczej
:

Roberta Vinci (Włochy, 9) - Lucie Hradecka (Czechy) 1:6, 6:4, 7:6(5)
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 13) - Monica Puig (Portoryko) 6:2, 6:4
Madison Keys (USA, 22) - Kirsten Flipkens (Belgia) 6:4, 6:2
Johanna Konta (Wielka Brytania, 24) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:4, 6:2
Monica Niculescu (Rumunia, 32) - Shuai Peng (Chiny) 6:1, 3:6, 6:0
Coco Vandeweghe (USA) - Carla Suarez (Hiszpania, 6) 6:4, 6:2
Kristyna Pliskova (Czechy, Q) - Belinda Bencić (Szwajcaria, 7) 4:1 i krecz
Jelena Wiesnina (Rosja, Q) - Venus Williams (USA, 10) 6:0, 6:7(5), 6:2
Irina-Camelia Begu (Rumunia) - Sabina Lisicka (Niemcy, 29) 6:4, 1:6, 7:6(2)

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Lewandowska dba nie tylko o Roberta. Także o jego kolegę z kadry

Komentarze (6)
Seb Glamour
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzieje się,Carla-spora obsuwa w rankingu,Sabinka pokazała na czym polega "urok" WTA,krecze Jeleny i Belindy,Venus na kursie trzecia dziesiątka. 
avatar
Ksawery Darnowski
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie są szanse na pozytywny wynik meczu, tzn na to, że Azarenka też skreczuje? 
avatar
mokrywhale
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja nie wierze :D 
avatar
woj Mirmiła
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
woj Mirmiła
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gra w III rundzie tej rangi turnieju jest dla Magdy życiowym osiągnięciem, które poprawić w niedzielę będzie niezmiernie trudno... jeśli cokolwiek można powiedzieć po 1 rozegranym gemie z Janko Czytaj całość