- Termin finału Pucharu Davisa nie jest dobry dla Murraya. On w zeszłym tygodniu grał w Finałach ATP World Tour na korcie twardym w Londynie, skąd niemal od razu ruszył do Belgii, gdzie będzie rywalizował na nawierzchni ziemnej - powiedział Xavier Malisse w rozmowie z agencją Associated Press.
- To nie jest tak, jak w przypadku Rolanda Garrosa, gdzie masz wiele tygodni, by przyzwyczaić się do mączki. Jestem przekonany, że Andy zrobił wszystko co w jego mocy, ale niemożliwe, aby był optymalnie przygotowany - dodał półfinalista Wimbledonu sprzed 13 lat.
Belgia pierwszy raz od 111 lat awansował do finału daviscupowych zmagań. Malisse, były reprezentant Belgii, który w 1999 roku zagrał w półfinale Pucharu Davisa, jest pod wrażeniem wyczynu swojej reprezentacji, ale zauważył, że w drodze do meczu o tytuł jego rodacy nie napotkali wielkich rywali. - Musimy docenić to, co osiągnęliśmy, ale mówiąc prawdę - pokonaliśmy Szwajcarię bez Rogera Federera, Kanadę bez Milosa Raonicia i Argentynę bez Juana Martina del Potro - wyliczył.
Belg wierzy w sukces swojej reprezentacji, ale przyznał, że faworytem finału są Brytyjczycy. - W obecnym zespole belgijskim jest chemia między zawodnikami. Steve Darcis i David Goffin nie są wielkimi tenisistami, ale są bardzo konsekwentni i zrobili wiele, by dotrzeć do finału - powiedział 35-latek z Kortrijk.