Najlepszy obecnie polski tenisista grał wcześniej w Mons tylko raz, w 2012 roku, kiedy to trwał jego marsz w górę światowego rankingu. W singlu dotarł wówczas do ćwierćfinału, w którym musiał uznać wyższość Niemca Tobiasa Kamke. Jerzy Janowicz odniósł wówczas sukces w deblu, bowiem w parze z Tomaszem Bednarkiem wygrał całe zawody.
Tym razem klasyfikowany obecnie na 68. miejscu w rankingu ATP Janowicz został rozstawiony z drugim numerem. W I rundzie Ethias Trophy na drodze 24-letniego łodzianina stanie Ivan Dodig, który w 2011 roku zwyciężył naszego reprezentanta na mączce w Zagrzebiu. Jeśli Polak pokona Chorwata, to zmierzy się z Australijczykiem Johnem-Patrickiem Smithem lub Brytyjczykiem Jamesem Wardem.
W połówce Janowicza znaleźli się m.in. Benjamin Becker, Paul-Henri Mathieu oraz Ruben Bemelmans, z którym łodzianin może się spotkać w ćwierćfinale. Najwyżej rozstawionym uczestnikiem challengera w Mons jest Steve Darcis, finalista z lat 2010 i 2014. Tytułu nie będzie bronił David Goffin, bowiem z racji wysokiego rankingu zdecydował się na start w turnieju rangi ATP World Tour 500 w Pekinie.
Żaden reprezentant Polski nie zdecydował się na start w turnieju debla, w którym najwyżej rozstawioną parą są Nowozelandczyk Marcus Daniell i Brazylijczyk Marcelo Demoliner. Z "dwójką" zagrają w Mons Białorusin Siergiej Betow i Rosjanin Michaił Jełgin.