ATP Sankt Petersburg: Jerzy Janowicz kontra sztukmistrz z Awinionu

Jerzy Janowicz pierwszy raz w karierze wystąpi w turnieju ATP w Sankt Petersburgu. Inauguracyjnym rywalem Polaka będzie nietuzinkowo grający i nieobliczalny Benoit Paire.

Po cudownych chwilach związanych z reprezentacyjnymi występami i pierwszym w historii awansem Polski do Grupy Światowej Pucharu Davisa Jerzy Janowicz wznawia swoje indywidualne starty. Przed najlepszym polskim tenisistą intensywna jesień. Na początek łodzianin wybrał turniej w Sankt Petersburgu, gdzie już w debiucie czeka go trudne zadanie - mecz z Benoitem Paire'em.

Francuz, który z przygodę z tenisem rozpoczął w wieku sześciu lat, uważany jest za utalentowanego, ale nieobliczalnego gracza. Potrafi pokonać dużo lepszego od siebie rywala, aby następnie łatwo przegrać z niżej notowanym przeciwnikiem. Posiada bardzo dobry serwis, a rewelacyjnym oburęcznym bekhendem sieje spustoszenie zza linii końcowej kortu. Uwielbia również chodzić do siatki i szokować stop-wolejami, a dropszoty, grane często w bardzo dziwnych momentach wymiany, potrafią przynieść zarówno dużo sukcesu, jak i szkody. Francuz bardzo często szokuje nieprzewidywalnymi zagraniami, które większości tenisistów nie przyszłyby do głowy.

St. Petersburg Open to pierwszy jesienny turniej Janowicza
St. Petersburg Open to pierwszy jesienny turniej Janowicza

- Zwykłe utrzymywanie piłki w grze szybko mnie nudzi. Gramy w tenisa również dla zabawy, więc staram się próbować dropszotów i innych dziwnych uderzeń. Czasami zagrania te są genialne, ale czasami są totalnie beznadziejne. Ludzie pewnie myślą, że jestem szalony. Moja filozofia jest taka, że skoro muszę grać punkt, to staram się, aby był on ładny. Tenis to nie jest przecież sprawa życia i śmierci – opowiada o swojej dewizie gry Paire. A Jerome Prigent, jeden z byłych trenerów Francuza, dodaje: - On uwielbia grać w tenisa i zawsze chce zdobyć piękny punkt. Ma bardzo dobry oburęczny bekhend oraz znakomicie gra przy siatce. Jednak jest chimeryczny, ma niesamowite wzloty i upadki w czasie meczu. Dla mnie jest on niczym Luke Skywalker z Gwiezdnych Wojen, jednak musi pamiętać o tym, by cały czas być po dobrej stronie mocy. Ma nieprawdopodobny potencjał, lecz musi nauczyć się z niego korzystać.

Gracz z Awinionu, jak na prawdziwego sztukmistrza przystało, ciągle balansuje na cieniutkiej granicy między geniuszem a destrukcją. Z człowieka bawiącego i cieszącego tłumy potrafi w jednej chwili przemienić się w cholerycznego frustrata, wojującego z sędziami i rywalami na korcie, a także z publicznością. Wybryki Paire są bardzo dobrze znane w francuskim środowisku tenisowym. Jedna z najsłynniejszych historii miała miejsce gdy był klasyfikowany jeszcze w dolnych rejonach rankingu i za nic w świecie nie chciał się zgodzić na wyjazd na jeden z małych turniejów satelickich. Po namowach trenera ostatecznie dał się przekonać, ale zabrał ze sobą tylko trzy rakiety. Po dotarciu na miejsce połamał je wszystkie i zwrócił się do szkoleniowca ze słowami - Czy nadal twierdzisz, że mam zagrać w tym turnieju?

Prywatnie podopieczny Lionela Zimblera to dusza towarzystwa, co sprawia, że jest  doskonałych kontaktach z niemal wszystkimi rywalami z cyklu ATP World Tour - z wyjątkiem Michaela Llodry, z którym dwa lata temu podczas turnieju w Indian Wells pokłócił się w czasie gry. Paire, fan drużyny Olympique Marsylia, to rogata dusza, jak jego tenisowy idol, Marat Safin.

Tegoroczny sezon w wykonaniu Paire'a można podzielić na dwie części. Przed Wimbledonem nie wiodło mu się, notował wiele porażek i wrócił nawet do challengerów. - Muszę odpocząć i zaatakować w lipcowych turniejach na mączce w Europie - mówił po The Championships. I jak zapowiedział, tak zrobił. Dwa tygodnie później w Båstad zdobył swoje premierowe trofeum rangi ATP World Tour, wygrywając turniej bez straty seta, a w finale pokonał Tommy'ego Robredo. Tym samym Francuz dokonał rzadkiej sztuki - został pierwszym od 2007 roku tenisistą , który w jednym sezonie zdobył tytuły na wszystkich poziomach męskich rozgrywek. Oprócz mistrzostwa ATP World Tour w Båstad, zwyciężył także na szczeblu ATP Challenger Tour (w Bergamo i w Quimper) oraz ITF Futures (w Bressuire).

Po sukcesie w Szwecji Paire wcale nie spuścił z tonu. Doszedł do ćwierćfinału w Hamburgu, a w Cincinnati stoczył pasjonujący mecz z Novakiem Djokoviciem. W swoim ulubionym US Open Prowansalczyk sprawił wielką sensację, w I rundzie broniąc dwóch meczboli i pokonując Keia Nishikoriego. Ostatecznie doszedł do IV rundy (przegrał z Jo-Wilfriedem Tsongą), i to jego najlepszy rezultat w historii występów w turniejach wielkoszlemowych.

Janowicz dobrze wie, jak wygrywać z Paire'em. W lutym tego roku pokonał go w II rundzie turnieju ATP w Montpellier, w którym doszedł do finału. Kluczem do zwycięstwa był wówczas doskonały serwis (17 asów, 73 proc. wygranych piłek po trafionym pierwszym podaniu) oraz agresywna gra (40 winnerów).

We wtorkowe popołudnie na korcie centralnym w Sankt Petersburgu dojdzie do konfrontacji dwóch nietuzinkowych postaci męskich rozgrywek. Dwóch tenisistów, którzy potrafią bawić się grą i zachwycać publiczność, a także takich, którzy w jednym momencie mogą dokonać autodestrukcji. Niemniej szykuje się doskonałe widowisko.

St. Petersburg Open, Sankt Petersburg (Rosja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 1 mln dolarów
wtorek, 22 września

I runda:
kort centralny, 3 . mecz od godz. 11:00 czasu polskiego

Jerzy Janowicz (Polska)bilans: 1-0Benoît Paire (Francja, 6)
66 ranking 32
24 wiek 26
203/91 wzrost (cm)/waga (kg) 196/80
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Łódź miejsce zamieszkania Awinion
Kim Tiilikainen trener Lionel Zimbler
sezon 2015
22-21 (23-22) bilans roku (główny cykl) 55-20 (19-13)
finał w Montpellier najlepszy wynik tytuł w bastad
10-15 tie breaki 8-4
311 asy 235
520 438 zarobki ($) 651 904
kariera
2007 początek 2007
14 (2013) najwyżej w rankingu 24 (2013)
93-83 bilans w głównym cyklu 93-102
0/3 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 1/2
3 287 295 zarobki ($) 2 927 722

Bilans spotkań pomiędzy Jerzym Janowiczem a Benoîtem Paire'm (w głównym cyklu):

RokTurniejEtapZwycięzcaWynik
2015 Montpellier II runda Janowicz 6:2, 3:6, 6:3
Komentarze (4)
grolo
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hahahaha Sharapov dalej na swojej orbicie, mało komicznej. To wszystko nie ma znaczenia wazne zeby sobie pogadać 
avatar
Sharapov
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Benuś dawaj ognia :) trzymaj serwis i łam łam łam. Rozbawiła mnie pani Anna Janowicz w gazecie wczoraj czytałem mniej więcej taką wypowiedź: "Losy meczu z Kliżanem mogły potoczyć się zupełnie i Czytaj całość
Seb Glamour
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż...obaj są nieobliczalni,więc szykuje się nieobliczalny mecz;) 
margota
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kciuki zaciśnięte, pozytywne myślenie włączone i .....Jerzyk DAWAJ do przodu :)