Ana Ivanović nie obroni mistrzowskiego tytułu, który wywalczyła w ubiegłym sezonie na kortach trawiastych w Birmingham. Serbka już w meczu otwarcia musiała uznać wyższość kwalifikantki z Portugalii. Michelle Larcher de Brito, z którą w środę mierzyła się półfinalistka Rolanda Garrosa, zajmuje obecnie 135. miejsce na świecie, a zdecydowanie najgłośniej zrobiło się o niej dwa lata temu, kiedy to na Wimbledonie pokonała sensacyjnie Marię Szarapową.
[ad=rectangle]
Spotkanie II rundy rozpoczęło się małą niespodzianką, bowiem to ta mniej znana i niżej notowana z tenisistek odskoczyła na 3:0 z przewagą aż dwóch przełamań. Ivanović zdołała odrobić tylko jedną stratę serwisu i przegrała premierową odsłonę 4:6. Urodzona w Belgradzie zawodniczka po 27 minutach wyrównała na 1-1 w setach, natomiast w decydującej partii na tablicy wyświetlił się wynik 3:1 na jej korzyść. Serbce nie wystarczyła ani ta przewaga, ani serwis przy stanie 5:4. Po godzinie i 50 minutach Portugalka pokonała byłą liderkę rankingu 4:6, 6:3, 7:6(6), wykorzystując trzecią piłkę meczową w tie breaku. Warto również podkreślić, że Ivanović posłała na drugą stronę aż 15 asów.
Sporo problemów z awansem do kolejnej fazy turnieju miała Carla Suarez, występująca z "trójką" przy nazwisku. Hiszpanka wygrała pierwszego seta z Tímeą Babos 6:2, ale tuż po tym sytuacja na korcie odwróciła się na jej niekorzyść. Operująca jednoręcznym bekhendem tenisistka straciła drugą partię w stosunku 3:6, a w trzeciej przegrywała 2:4. Notowana na dziewiątym miejscu zawodniczka pokazała klasę w samej końcówce i zdobyła wszystkie pozostałe gemy, triumfując finalnie 6:2, 3:6, 6:4. Jej kolejną rywalką będzie albo Swietłana Kuzniecowa, albo Aleksandra Krunić.
Wydawało się, że to właśnie trawa może być tą nawierzchnią, na której Eugenie Bouchard poczuje się lepiej. Kanadyjka jednak poniosła kolejną porażkę, tym razem przegrywając w meczu otwarcia w Birmingham z Kristiną Mladenović. 21-latka po stracie pierwszego seta zdołała doprowadzić do wyrównania, ale w decydującej odsłonie nie miała już nic do powiedzenia. Francuzka znakomicie serwowała w najważniejszych momentach, oddalając zagrożenie i triumfowała 6:3, 4:6, 6:0 po podwójnym błędzie rywalki.
Jelena Janković, rozstawiona z numerem 15., rozegrała bardzo długiego tie break z Casey Dellacqua. W dodatkowej rozgrywce Serbka miała pięć piłek setowych, natomiast Australijka dwie. Ostatecznie lepsza okazała się była liderka rankingu, która zwyciężyła 13-11. W drugiej partii urodzona w Belgradzie tenisistka nie miała już tylu kłopotów i triumfowała 6:3. Sporą niespodziankę sprawiła natomiast Klara Koukalova, która oddała tylko trzy gemy Caroline Garcii. To właśnie Czeszka będzie kolejną rywalką najwyżej rozstawionej w turnieju Simony Halep.
AEGON Classic Birmingham, Birmingham (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 731 tys. dolarów
środa, 17 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Carla Suárez (Hiszpania, 3) - Tímea Babos (Węgry) 6:2, 3:6, 6:4
Jelena Janković (Serbia, 15) - Casey Dellacqua 7:6(11), 6:3
Michelle Larcher de Brito (Portugalia, Q) - Ana Ivanović (Serbia, 2) - 6:4, 3:6, 7:6(6)
Kristina Mladenović (Francja) - Eugenie Bouchard (Kanada, 5) 6:3, 4:6, 6:0
Klára Koukalová (Czechy, Q) - Caroline Garcia (Francja, 16) 6:3, 6:0
Christina McHale (USA) - Misaki Doi (Japonia, Q) 6:3, 6:4
Magdaléna Rybáriková (Słowacja) - Anna Schmiedlová (Słowacja) 7:6(0), 6:1