Gael Monfils: Jestem Feniksem

Na konferencji prasowej po meczu z Pablo Cuevasem Gael Monfils wyjawił, że wygrał, bo miał za sobą wsparcie publiczności i dodał, iż liczy na doping kibiców także w pojedynku z Rogerem Federerem.

Monfils w spotkaniu III rundy Rolanda Garrosa z Cuevasem był bliski niespodziewanej porażki. Przegrywał 1-2 w setach i 1:4 z podwójnym przełamaniem w partii czwartej, ale w niesamowitym stylu odwrócił losy meczu i zwyciężył 4:6, 7:6(1), 3:6, 6:4, 6:3.
[ad=rectangle]
- Nie chciałem przegrać. Nawet przy stanie 1:4 w czwartym secie wierzyłem, że mogę wygrać. Czułem, że Pablo gra mniej skutecznie i zaczyna mieć problemy fizyczne. Wygrałem pierwszy punkt tego gema, potem następny i wtedy powiedziałem sobie, że stać mnie, aby to zrobić. To był szalony set. Przede wszystkim chciałem grać prosty tenis i to dawało efekt - mówił Francuz na konferencji prasowej.

W piątek Monfis ustanowił rekord. Rozegrał 13. pięciosetowy mecz w Rolandzie Garrosie, dzięki czemu wyprzedził Yannicka Noaha i Marata Safina, którzy w tym turnieju odbyli 12 pięciosetówek. Było to także jego dziesiąte wygrane pięciosetowe starcie, czym wyrównał historyczne osiągnięcie Harolda Solomona, który na paryskiej mączce wygrał dziesięć z 11 pięciosetowych konfrontacji.

Jednak paryżanin po meczu nie myślał o tym, że zapisał się w historii. Był dumny z siebie i dziękował publiczności. Na sugestię, że zmartwychwstał w tym meczu dzięki pomocy ze stroni widowni, odpowiedział ze śmiechem "Jestem Feniksem", po czym dodał: - Od zawsze mówię, że Paryż jest inny, magiczny. Mogę tu pokazywać się ze strony, z jakiej nikt mnie nie zna. Stać mnie, by grać tutaj swój najlepszy tenis. Uważam, że to dzięki publiczności, która dodaje mi dodatkowej energii.

Reprezentant gospodarzy musi szybko dojść do siebie do wyczerpującym boju z Cuevasem, ponieważ w IV rundzie czeka go pojedynek z Rogerem Federerem, z którym ma bilans 4-8, w tym 0-3 na kortach Rolanda Garrosach (przegrywał ze Szwajcarem w sezonach 2008-09 oraz 2011). - Były mecze, w których Roger mnie demolował, ale jak zawsze, będę chciał grać swój tenis i nie dawać mu komfortu. Postaram się narzucić mu własne warunki gry, bo Roger uwielbia dyktować tempo wymian i decydować, kiedy należy przyspieszyć.

W turniejach wielkoszlemowych Francuz grał ze Szwajcarem czterokrotnie i nigdy nie wygrał. Najbliżej sukcesu był w zeszłorocznym US Open, lecz nie wykorzystał prowadzenia 2-0 w setach i dwóch meczboli w czwartej partii, ostatecznie przegrywając 6:4, 6:3, 4:6, 5:7, 2:6.

- Wiem, że Roger nie lubi, kiedy publiczność nie jest za nim. Liczę, że w niedzielę kibice znów będą mnie wspierać i stworzą fantastyczną atmosferę - powiedział 28-latek.

O to, że publiczności będzie go dopingować, Monfils raczej nie ma się co martwić. Powody do obaw może mieć natomiast Federer. Nie dość, że Maestro przegrał dwa ostatnie pojedynki z Francuzem (oba na ceglanej mączce), to jeszcze druga niedziela zmagań w Paryżu często przynosi sensacyjne rozstrzygnięcia. To właśnie w ósmym dniu Rolanda Garrosa 2009 Rafael Nadal przegrał z Robinem Söderlingiem. Bazylejczyk także nie ma najlepszych wspomnień z gry w drugą niedzielę paryskiego turnieju - przed dwoma laty niemal cudem wyszarpał zwycięstwo z Gillesem Simonem, a rok temu przegrał z Ernestsem Gulbisem, choć wygrał pierwszą partię i miał setbola na wygranie drugiej.

Źródło artykułu: