WTA Madryt: Williams pokonana! Kvitova przerwała niesamowite serie Amerykanki

Serena Williams przegrała z Petrą Kvitovą i odpadła w półfinale turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach ziemnych w Madrycie.

Przystępując do półfinału w Madrycie, Serena Williams była niepokonana od 27 meczów. W piątek mogła podwyższyć bilans tegorocznych spotkań na 25-0. Amerykanka miała serię 50 z rzędu zwycięstw w turniejach rangi Premier Mandatory. Poza tym wygrała 19 meczów z rzędu w Madrycie. Te wszystkie niewiarygodne serie zostały w piątek przerwane przez Petrę Kvitovą (WTA 4). Czeszka pokonała liderkę rankingu 6:2, 6:3 i w sobotę powalczy o swój drugi tytuł w imprezie rangi Premier Mandatory i zarazem drugi w Madrycie (2011).
[ad=rectangle]
W trzecim gemie I seta Williams nie wykorzystała prowadzenia 40-15. Po rozegraniu 22 punktów Kvitová wykorzystała piątego break pointa. Po chwili Czeszka oddała podanie robiąc trzy podwójne błędy. W piątym gemie zaliczyła przełamanie kończącym returnem forhendowym. Na 5:2 podwyższyła kąśliwym returnem. Williams w gemie tym od 40-0 straciła pięć punktów z rzędu. Set dobiegł końca, gdy Amerykanka wyrzuciła prosty forhend.

W gemie otwarcia II seta Williams nie wykorzystała prowadzenia 40-15. Oddała podanie wyrzucając bekhend. Kvitová poszła za ciosem i uzyskała przełamanie na 4:1, korzystając z forhendowego błędu liderki rankingu. W szóstym gemie Czeszka zniwelowała pierwszego break pointa asem, ale Amerykanka uzyskała drugiego efektownym forhendem po linii. Liderka rankingu roztrwoniła także tę szansę wyrzucając forhend. Jeszcze jednym asem Kvitová podwyższyła prowadzenie na 5:1. W siódmym gemie Williams od 0-30 zdobyła cztery punkty, ostatni wygrywającym serwisem. Później miała dwa break pointy na 3:5, ale Czeszka oba odparła wyrzucającymi serwisami. Prosty błąd forhendowy rywalki dał Amerykance trzecią okazję i wykorzystała ją głębokim forhendem wymuszającym błąd. W dziewiątym gemie liderka rankingu od 30-0 oddała cztery punkty. Mecz dobiegł końca, gdy wpakowała forhend w siatkę.

W ciągu 73 minut gry obie tenisistki popełniły po cztery podwójne błędy. Kvitová zaserwowała o jednego asa więcej (7-6). Czeszka zgarnęła 25 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz 25 z 35 przy drugim serwisie rywalki. Williams zakończyła mecz na minusie w bilansie kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (17-29). Kvitovej naliczono 25 piłek wygranych bezpośrednio i 14 błędów własnych. Przez cały mecz znakomicie funkcjonował jej return, którym bardzo często spychała Amerykankę do głębokiej defensywy.

Statystyki meczu Williams - Kvitova (foto: Twitter)
Statystyki meczu Williams - Kvitova (foto: Twitter)

Kvitová odniosła trzecie zwycięstwo w karierze nad urzędującą liderką rankingu. W III rundzie US Open 2009 pokonała Dinarę Safinę, a w 2011 roku w fazie grupowej Mistrzostw WTA wygrała z Karolinę Woźniacką. W pięciu poprzednich meczach urwała Williams jednego seta. Amerykanka w turnieju rangi Premier Mandatory poniosła pierwszą porażkę od 2012 roku, gdy w Miami w ćwierćfinale uległa Woźniackiej.

W sobotnim finale Kvitová zmierzy się ze Swietłaną Kuzniecową. Będzie to czwarte spotkanie obu tenisistek. Rosjanka jedyny raz była górą w III rundzie ubiegłorocznego Rolanda Garrosa, gdy zwyciężyła 6:7(3), 6:1, 9:7. Urodzona w Petersburgu 29-latka powalczy o swój 15. singlowy tytuł (bilans finałów 14-20), trzeci rangi Premier Mandatory (po Miami 2006 i Pekinie 2009). Dla Kvitovej będzie to szansa na 16. trofeum (bilans finałów 15-5). Obie tenisistki w swojej karierze wygrały dwa wielkoszlemowe turnieje. Czeszka dwa razy triumfowała na trawiastych kortach Wimbledonu (2011, 2014). Kuzniecowa to mistrzyni US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 4,185 mln dolarów
piątek, 8 maja

półfinał gry pojedynczej:

Petra Kvitová (Czechy, 4) - Serena Williams (USA, 1) 6:2, 6:3

Komentarze (197)
avatar
Mind Control
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Agnieszka dałaby radę?
Sam jest świetna! ;) ;)
https://twitter.com/samcrawford18/status/592775111700291584 
endriu122
8.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Każda tenisistka która sprawi bęcki smoczycy zasługuje na wielki szacunek.Szacun Petra! 
avatar
stanzuk
8.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Problem z Fibakiem jest taki, że jak już wszyscy wiedzieli że Agnieszka będzie w czołówce swiatowej, to on sobie nagle przypomniał, że to on pierwszy przewidział. Chociaż nikt nie słyszał, żeby Czytaj całość
avatar
stanzuk
8.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy czekają na ten Wimbledon jak na zbawienie, a skończy się tak jak w Krakowie, Katowicach i ZG. Jak są duże oczekiwania, presja ją przerasta i wychodzi ona na kort jak przestraszona dziew Czytaj całość
JA-NÓŻ
8.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapraszam! -> http://www.sportowefakty.pl/kibice/70152/blog/8052/-wybory-prezydenckie-2015-#Skomentuj