W piątek Stan Wawrinka zakończył przygodę z Australian Open 2015. W kolejnym pięciosetowym starciu Szwajcara z Novakiem Djokoviciem górą był lider światowego rankingu, co oznacza, że Wawrinka nie obroni zeszłorocznego tytułu zdobytego na kortach Melbourne Park. - Jestem zaskoczony, że ponownie rozegraliśmy pięć setów. Dzisiaj na pewno nie graliśmy swojego najlepszego tenisa, popełnialiśmy dużo błędów - rozpoczął Szwajcar.
[ad=rectangle]
Czwarty obecnie tenisista świata nie ukrywa, że nie rozegrał w piątek najlepszych zawodów. - Już przed meczem mówiłem moim trenerom, że psychicznie jestem całkowicie martwy i bez baterii. W takich sytuacjach trudno się skupić na grze i na tym co chce się osiągnąć. Dodatkowo był to mój pierwszy mecz w sesji wieczornej w tym roku. Nie grałem dobrze - ocenił Wawrinka.
Tenisista urodzony w Lozannie na pomeczowej konferencji został zapytany oto, co było kluczem do przełamania serwisu Djokovicia aż pięć razy. - Nie jestem aż tak słabym tenisistą. Może dlatego - powiedział z uśmiechem na twarzy Szwajcar. - Znamy się bardzo dobrze, często ze sobą trenujemy. W Wielkim Szlemie zawsze rozgrywamy bitwy i tak samo było dzisiaj - podsumował Wawrinka.
Stan Wawrinka: Przed meczem powiedziałem, że jestem psychicznie martwy
Stan Wawrinka, triumfator Australian Open 2014, w tym roku nie obroni tytułu. Szwajcar po pięciu setach półfinałowego starcia z Djokoviciem okazał się od niego słabszy i odpadł z turnieju.