- Nie mogę się już doczekać wizyty w Sydney i tego wyjątkowego meczu z moim starym przyjacielem i rywalem, Lleytonem. Stoczyliśmy przez lata wiele niesamowitych pojedynków i myślę, że wciąż stać nas na to, by dać z siebie wszystko w kolejnym - powiedział Roger Federer.
[ad=rectangle]
Impreza, podczas której Szwajcar zmierzy się z Lleytonem Hewittem, jest reklamowana pod hasłem "One night with Roger Federer and Lleyton Hewitt" ("Noc z Rogerem Federerem i Lleytonem Hewittem"), a sam pojedynek będzie rozgrywany w niespotykanej jak dotąd w zawodowym tenisie formule.
Mecz toczyć się będzie do trzech wygranych setów. Partia zakończy się, gdy któryś z tenisistów zapisze na swoim koncie cztery, a nie sześć gemów, wobec czego tie-break będzie rozgrywany przy stanie 3:3. W gemach - podobnie jak w rozgrywkach deblowych turniejów cyklu ATP World Tour - nie będzie gry na przewagi przy stanie równowagi. Nie będzie również powtórki podania, gdy piłka po serwisie trafi w taśmę, co niegdyś było testowane w rozgrywkach ATP Challenger Tour, ale nie spotkało się z akceptacją ze strony zawodników.
- Ten format zrewolucjonizuje naszą dyscyplinę, szczególnie w klubach i w wydaniu amatorskim - nie ma wątpliwości prezes Tennis Australia, Craig Tiley. - Obecnie czas jest dla każdego bardzo cenny i nowe reguły będą atutem, by mieścić tenis w napiętym grafiku - dodał.
Ekscytacji nie kryje też Lleyton Hewitt. - Gra z Rogerem w takim formacie będzie dla nas ekscytującym wyzwaniem, ale także da nam wiele zabawy. To fantastyczna innowacja. Nie mogę doczekać się tego meczu, zwłaszcza że odbędzie się w Sydney. Uwielbiam to miasto. Cieszę się, że będę mógł uczestniczyć w tak wspaniałym wydarzeniu - mówił Australijczyk, który zapowiedział, że po sezonie 2015 zakończy tenisową karierę.