Finały ATP World Tour: Bryanowie wrócili z dalekiej podróży i pozostali w grze o półfinał

Bob i Mike Bryanowie byli o krok wyeliminowania z Finałów ATP World Tour, ale zdołali odwrócić losy meczu i pokonać w super tie breaku parę Jean-Julien Rojer i Horia Tecau.

Najlepsi na świecie Bob i Mike Bryanowie trzykrotnie mierzyli się wcześniej z Jeanem-Julienem Rojerem i Horią Tecau. Amerykanie wygrali wszystkie starcia z holendersko-rumuńską parą, także te sprzed dwóch tygodni, które miało miejsce w imprezie rozgrywanej w paryskiej hali Bercy. Do środowego pojedynku oba duety przystępowały z porażką na koncie, dlatego wygrana znacznie zwiększała szanse na awans do półfinału.
[ad=rectangle]
Bryanowie rozpoczęli mecz od przełamania serwisu Rumuna, choć ich rywale prowadzili już w gemie otwarcia 40-0. Rojer i Tecău wyrównali na po 2, lecz 29-latek z Konstancy znów przegrał podanie i Amerykanie wysunęli się na prowadzenie. W ósmym gemie holendersko-rumuńska para doprowadziła do remisu i od tego momentu gra wyrównała się.

Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się w tie breaku, w którym prosty błąd Boba Bryana dał przewagę rywalom. Po zmianie stron wynosiła ona już 5-2, ale Tecău popełnił wówczas podwójny błąd. Przy drugim setbolu świetnym zagraniem popisał się Rojer, dzięki czemu pierwsza partia padła łupem holendersko-rumuńskiego debla.

Amerykanie przeżyli chwilę grozy, kiedy w trzecim gemie drugiej partii nie utrzymali własnego podania. Gdyby Rojer i Tecău wygrali tego seta, to wówczas liderzy rankingu deblowego pożegnaliby się z londyńską imprezą. Tak się jednak nie stało, ponieważ reprezentanci USA od stanu 1:3 zapisali na swoje konto pięć kolejnych gemów i o losach pojedynku musiał decydować super tie break.

Mistrzowski tie break rozpoczął się po myśli holendersko-rumuńskiego duetu, który odskoczył na 4-0. Bryanowie szybko rozpoczęli pogoń za przeciwnikami i zdołali wyrównać na po 5. Na drugiej zmianie stron Amerykanie prowadzili już 7-5, a następnie wypracowali sobie trzy piłki meczowe. Już przy pierwszym meczbolu do błędu został zmuszony Rojer.

Po godzinie i 33 minutach Bryanowie pokonali Rojera i Tecău 6:7(4), 6:3, 10-6. To kolejna bolesna porażka dla Holendra, który w swoim ósmym spotkaniu w Finałach ATP World Tour doznał ósmej porażki. Partnerujący mu Rumun legitymuje się obecnie bilansem gier 2-6. Z kolei Amerykanie, którzy w tej imprezie triumfowali w latach 2003, 2004 i 2009, wygrali 30. mecz w kończącym sezon Masters (bilans spotkań: 30-18).

Zwycięstwo Bryanów oznaczało, że do półfinału turnieju Masters już w środę mogli zakwalifikować się Łukasz Kubot i Robert Lindstedt. Polsko-szwedzka para skorzystała z tej szansy, gdyż w wieczornym pojedynku pokonała Austriaka Alexandra Peyę i Brazylijczyka Bruno Soaresa 6:4, 3:6, 10-6.

Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
środa, 12 listopada

GRA PODWÓJNA

Grupa A:

Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) - Jean-Julien Rojer (Holandia, 5) / Horia Tecău (Rumunia, 5) 6:7(4), 6:3, 10-6

Finały ATP World Tour: Wyniki i tabele

Źródło artykułu: