Andrea Petković (WTA 17) turniej w Sofii rozpoczęła od porażki z Carlą Suárez, ale później wygrała trzy kolejne mecze. W sobotę pokonała 6:1, 6:4 Garbine Muguruzę (WTA 23) i awansowała do trzeciego finału w sezonie (triumfowała w Charlestonie i Bad Gastein). Było to drugie spotkanie obu zawodniczek. Dwa lata temu w Luksemburgu również lepsza była Niemka. Hiszpanka w fazie grupowej odniosła trzy zwycięstwa i osiągnęła piąty półfinał w tym roku. Nie udało się jej dojść do trzeciego finału. W styczniu w Hobart zdobyła tytułu jako 58. rakieta globu. W lutym we Florianopolis w decydującym meczu uległa Klarze Koukalovej, którą miesiąc wcześniej pokonała w finale w Australii.
[ad=rectangle]
W czwartym gemie II seta Muguruza nie wykorzystała prowadzenia 40-15. Popełniła dwa podwójne błędy oraz wyrzuciła forhend. Petković przełamanie przypieczętowała świetną kombinacją głębokiego returnu po krosie i forhendu w przeciwległy narożnik. W szóstym gemie Hiszpanka oddała podanie, po raz kolejny robiąc dwa podwójne błędy. Seta Niemka zakończyła gemem serwisowym do 15.
W drugim gemie II seta Petković oddała podanie wyrzucając forhend. Niemka natychmiast stratę odrobiła świetną kombinacją dwóch forhendów, a efektownym returnem z 0:2 wyszła na 3:2. W siódmym gemie Muguruza oddała podanie na sucho ostatni punkt oddając podwójnym błędem. Kros forhendowy dał Petković piłkę meczową w dziewiątym gemie. Hiszpanka obroniła ją forhendem po linii, a głębokim bekhendem wymuszającym błąd odrobiła część strat. W dziewiątym gemie odparła drugiego meczbola ostrym krosem forhendowym wymuszającym błąd, a trzeciego zmarnowała Petković wyrzucając forhend po krosie. Muguruza miała break pointa na 5:5, ale wyrzuciła return. Jeszcze jeden nieudany return Hiszpanki zakończył to spotkanie.
W ciągu 72 minut Muguruza popełniła sześć podwójnych błędów i zdobyła tylko cztery z 19 punktów przy swoim drugim podaniu. Petković przy własnym pierwszym serwisie straciła osiem punktów. Niemka dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z siedmiu break pointów. Jej łupem padło 61 ze 100 rozegranych piłek.
Drugą finalistką została Flavia Pennetta (WTA 15), która pokonała 6:4, 6:2 Carlę Suarez (WTA 18). Włoszka w fazie grupowej jedynej porażki doznała z inną Hiszpanką, Garbiñe Muguruzą, choć wygrała I seta do zera. W dwóch kolejnych partiach zdobyła wówczas łącznie dwa gemy. Zawodniczka z Półwyspu Apenińskiego awansowała do drugiego finału w sezonie. W marcu w Indian Wells Pennetta zdobyła największy tytuł w karierze po zwycięstwie nad Agnieszką Radwańską. Włoszka podwyższyła na 4-2 bilans meczów z Suárez. Dla Hiszpanki był to czwarty półfinał w sezonie. Na początku maja w Oeiras zdobyła swój pierwszy tytuł po zwycięstwie nad Swietłaną Kuzniecową.
Suárez uzyskała przełamanie na 2:1, ale w czwartym gemie oddała podanie wyrzucając bekhend. W piątym gemie Pennetta odparła pierwszego break pointa asem, a drugiego zmarnowała Hiszpanka wyrzucając return. Kombinacja potężnego bekhendu i smecza dała Włoszce szansę na 4:2, ale zmarnowała ją pakując return w siatkę. Suárez ostrym krosem forhendowym zniwelowała drugiego break pointa, a w siódmym sama miała szansę na przełamanie. Pennetta obroniła się efektownym bekhendem po linii. Seta zawodniczka z Półwyspu Apenińskiego zakończyła w 10. gemie przełamaniem na sucho. Ostatni punkt zdobyła świetną kombinacją bekhendu i smecza na raty.
W drugim gemie II seta Pennetta zaliczyła przełamanie nadzwyczajnym krosem bekhendowym. Suárez natychmiast stratę odrobiła kombinacją głębokiego returnu i krosa forhendowego wymuszającego błąd. W szóstym gemie Hiszpanka oddała podanie na sucho wyrzucając bekhend po krosie. Bajeczny dropszot dał Włoszce piłkę meczową w ósmym gemie. Suárez obroniła ją forhendem po linii, ale Pennetta kapitalnym lobem uzyskała drugiego meczbola. Spotkanie dobiegło końca, gdy Hiszpanka wpakowała w siatkę bekhend.
W niedzielę (początek o godz. 16:50 polskiego czasu) Pennetta powalczy o 11. tytuł w głównym cyklu (bilans finałów 10-13). Petković w kwietniu w Charleston wygrała z Janą Cepelovą, a w lipcu w Bad Gastein w finale okazała się lepsza od Shelby Rogers. Był to jej drugi triumf w austriackiej imprezie (pierwszy w 2009). Poza tym w swoim dorobku ma jeszcze jedno trofeum wywalczone trzy lata temu w Strasburgu. Bilans dotychczasowych finałów Niemki to 4-5. Pennetta pokonała Petković cztery lata temu w Dubaju oraz w tym sezonie w Stuttgarcie. W niedzielę spotkają się po raz piąty. Niemka była lepsza dwa razy w 2010 roku, w Miami i Madrycie.
Garanti Koza WTA Tournament of Champions, Sofia (Bułgaria)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 750 tys. dolarów
sobota, 1 listopada
półfinał gry pojedynczej:
Flavia Pennetta (Włochy, 3/WC) - Carla Suárez (Hiszpania, 5) 6:4, 6:2
Andrea Petković (Niemcy, 4) - Garbiñe Muguruza (Hiszpania, 7) 6:1, 6:4
Myślę, że chyba jest faworytką.
Petković małymi krokami dochodzi do poziomu z przed kilku lat.
Życzę jej dużo zdrowia.
Bardzo lubię obie finalistki, ale Flavia jest w moim tenisowym sercu zaraz po Agnieszce Czytaj całość