Roland Garros: Rywale nie do przełamania, Kubot i Lindstedt poza turniejem

Łukasz Kubot i Robert Lindstedt odpadli w ćwierćfinale gry podwójnej wielkoszlemowego Roland Garros. Ich pogromcami okazali się Andriej Gołubiew i Samuel Groth.

Dla Łukasza Kubota tegoroczny ćwierćfinał to wyrównanie jego najlepszego wyniku w karierze, osiągniętego w 2010 roku w parze z Austriakiem Oliverem Marachem. Wówczas ich pogromcami okazali się późniejsi triumfatorzy, Daniel Nestor i Nenad Zimonjić. Rok temu lubinianin i Francuz Jeremy Chardy nie wykorzystali dwóch piłek meczowych w meczu I rundy i odpadli z turnieju.
[ad=rectangle]
W walce o półfinał rywalami Polaka i Roberta Lindstedta byli Andriej Gołubiew i Samuel Groth. Kazachowi i Australijczykowi, którzy grają ze sobą po raz pierwszy, w drodze do tego pojedynku udało się pokonać między innymi zwycięzców ubiegłorocznych finałów ATP World Tour, Davida Marrero i Fernando Verdasco.

Wtorkowy mecz na korcie numer 1, o charakterystycznym okrągłym kształcie trybun, rozpoczął się od rzutu monetą, po którym Groth zdecydował się serwować jako pierwszy. Po rozgrzewce, Australijczyk, posiadacz nieoficjalnego rekordu prędkości podania (263 km/h), posłał na drugą stronę siatkę cztery wygrywające serwisy i szybko zakończył gem otwarcia, oddając Polakom i Szwedom zaledwie jeden punkt po minimalnie za długim woleju.

Bez szans na przełamanie rozstrzygały się również kolejne gemy. Pierwszy break point pojawił się dopiero przy serwisie Lindstedta w ósmym gemie, kiedy Gołubiew i Groth zdobyli cztery punkty świetnymi returnami i przełamali parę polsko-szwedzką. W kolejnym gemie dzieła zniszczenia swoim serwisem dopełnił 26-latek z Melbourne i to nierozstawiona para wygrała pierwszego seta 6:3.

Początek drugiej partii to pewnie utrzymane podania całej czwórki. W piątym gemie lubinianin stracił przy swoim serwisie jeden punkt. Były mąż Jarmili Gajdosovej szóstego gema wyserwował "na sucho". Siódmy gem okazał się decydujący w kontekście całego pojedynku. Dwa niewymuszone błędy Szweda i dwa świetne returny Australijczyka dały rywalom drugie w mecz przełamanie. Spotkanie po godzinie zakończył winner z forhendu w wykonaniu Gołubiewa.

Kubotowi i Lindstedtowi w obydwu setach przy serwisie przeciwników udało się wygrać zaledwie trzy punkty, wszystkie w pierwszej partii. Polak i Szwed zanotowali ponadto jednego asa, cztery podwójne błędy, a z 90 rozegranych piłek wygrali tylko 35. Gołubiew i Groth posłali w sumie cztery asy i wykorzystali trzy z pięciu okazji na przełamanie.

Para kazachsko-australijska o finał Rolanda Garrosa zagra ze zwycięzcami meczu pomiędzy Francuzami Julienem Benneteau i Edouardem Rogerem-Vasselinem a Argentyńczykami Juanem Monaco i Maximo Gonzalezem.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w deblu mężczyzn 1,812 mln euro
wtorek, 2 czerwca

ćwierćfinał gry podwójnej:

Andriej Gołubiew (Kazachstan) / Samuel Groth (Australia) - Łukasz Kubot (Polska, 9) / Robert Lindstedt (Szwecja, 9) 6:3, 6:3

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (13)
avatar
nowa
3.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
szkoda, liczyłam na wiecej 
avatar
skakun
3.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szwed miał dziś słaby dzień. Przeciwnik solidny. Nie mogło się skończyć inaczej. Wielka szkoda. Był apetyt na kolejny tytuł, jednak nie tym razem. 
avatar
Modecom
3.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
konradt
3.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W deblu serwis ma ogólnie duże znaczenie. Dzisiaj miał bardzo duże. Rywale byli praktycznie nie do ruszenia. Szkoda tej szansy. Ale Łukasz ze Szwedem musieliby zagrać chyba nawet lepiej, niż w Czytaj całość
BycjakZaporoże
3.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lindstedt slabiutko, Kubot ok.