Roland Garros: Andy Murray pokonał Fernando Verdasco, w ćwierćfinale zagra z Gaelem Monfilsem

Andy Murray wygrał w IV rundzie Rolanda Garrosa z Fernando Verdasco w trzech setach i w ćwierćfinale zagra z Gaelem Monfilsem, który w poniedziałek pokonał innego Hiszpana, Guillermo Garcię-Lopeza.

Andy Murray i Fernando Verdasco w głównym cyklu mierzyli się ze sobą łącznie dziesięć razy (pierwszy mecz rozegrali w 2007 roku), ale dopiero w poniedziałek zagrali przeciw sobie na korcie ziemnym. Ich poprzedni pojedynek, w ćwierćfinale zeszłorocznego Wimbledonu, był fantastycznym widowiskiem, w którym Murray zwyciężył, odrabiając stratę 0-2 w setach. Tymczasem w meczu IV rundy Rolanda Garrosa na ceglanej mączce, a więc nawierzchni, która powinna bardziej sprzyjać Hiszpanowi, który ze Szkotem wygrał dotąd tylko jeden raz, Verdasco nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Murray wygrał 6:4, 7:5, 7:6(3) i po raz czwarty w karierze zagra w ćwierćfinale paryskiej lewy Wielkiego Szlema.
[ad=rectangle]
Obaj tenisiści nie stronili od niewymuszonych błędów, ale w kluczowych momentach więcej popełniał ich Verdasco. Hiszpan przegrał dwa premierowe sety, w trzecim przegrywał już ze stratą przełamania, sprawiał wrażenie wyraźnie sfrustrowanego przebiegiem gry, ale wykorzystał dekoncentrację Murraya i zniwelował stratę breaka. W tie breaku trzeciej partii Hiszpan znów nie wytrzymał napięcia, od stanu 3-3 przegrał cztery punkty z rzędu i musiał pogodzić się z dziesiątą porażka w 11 meczu przeciw Szkotowi.

Rozstawiony z numerem siódmym Murray zakończył mecz z siedmioma asami serwisowymi na koncie, wykorzystał cztery z 19 break pointów, sam dwa razy oddał podanie oraz posłał 35 uderzeń kończących i popełnił 50 niewymuszonych błędów (Verdasco: 38 winnerów i 45 pomyłek własnych).

- Rok temu nie mogłem zagrać w Rolandzie Garrosie, żałowałem tego, bo bardzo lubię tu występować ze względu na niesamowitą atmosferę - mówił Murray. - Starałem się grać agresywnie. Miałem wiele break pointów, których nie wykorzystałem, co powodowało we mnie frustracje. To był trudny mecz, ale tego mogłem się spodziewać, bo Verdaco jest bardzo ciężkim przeciwnikiem. Kluczem do zwycięstwa był return, starałem się atakować już wznoszącą piłkę. Myślę, że to był jeden z moich najlepszych meczów na korcie ziemnym, jaki rozegrałem - dodał.

W ćwierćfinale reprezentant Wielkiej Brytanii zagra z Gaelem Monfilsem, z którym ma bilans 3-2, w tym 1-1 na kortach ziemnych. W Rolandzie Garrosie zagrali ze sobą jeden raz, w 2006 roku, i górą był wówczas Francuz. - Z Monfilsem również spodziewam się ciężkiego meczu. On na mączce gra znakomicie i jest tenisistą, którego uwielbiam oglądać - ocenił 27-latek z Dunblane.

Monfils znalazł się w swoim czwartym karierze ćwierćfinale Rolanda Garrosa dzięki zwycięstwu nad Guillermo Garcią-Lopezem. Oznaczony numerem 23. paryżanin zwyciężył 6:0, 6:2, 7:5, w ciągu 118-minutowego spotkania notując cztery asy serwisowe, osiem przełamań, 24 uderzenia kończące i 28 niewymuszonych błędów.

- Jestem zadowolony z gry i ze zwycięstwa, choć momentami byłem nieco nerwowy i popełniałem błędy. Bałem się o trochę o moje przygotowanie fizycznie, bo miałem trudny poprzedni mecz. Ale miałem dobry plan taktyczny i w pełni go zrealizowałem - skomentował swoja wygraną Monfils, turniejowa "23".

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 9,212 mln euro
poniedziałek, 2 czerwca

IV runda gry pojedynczej:

Andy Murray (Wielka Brytania, 7) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 24) 6:4, 7:5, 7:6(3)
Gaël Monfils (Francja, 23) - Guillermo García-López (Hiszpania) 6:0, 6:2, 7:5

Program i wyniki turnieju mężczyzn

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Źródło artykułu: