Dwie najwyżej klasyfikowane Hiszpanki, rozstawione w Brazylii z numerem pierwszym i drugim, awansowały do najlepszej czwórki. Garbine Muguruza (WTA 36) prowadziła z Alison van Uytvanck (WTA 104) 6:2, 5:3, by wygrać 6:2, 6:7(2), 6:3 po dwóch godzinach i ośmiu minutach walki. Carla Suarez (WTA 15) również rozegrała trzy sety, choć nie pełne. 25-latka z Barcelony prowadziła z broniącą tytułu Monicą Niculescu (WTA 53) 4:6, 6:0, 4:1, gdy Rumunka skreczowała z powodu kontuzji kostki.
Suárez osiągnęła pierwszy półfinał w sezonie i w piątek zagra o szósty finał w karierze. Dla Muguruzy będzie to trzeci półfinał w głównym cyklu. Pierwszy zaliczyła w ubiegłym sezonie w Den Bosch, a na początku tego roku w Hobart sięgnęła po pierwszy tytuł. Van Uytvanck wystąpiła w swoim drugim ćwierćfinale w głównym cyklu (pierwszy w Brukseli w 2012 roku). Niculescu zagrała w trzecim ćwierćfinale w sezonie (po Shenzhen i Hobart). Rumunka przed rokiem we Florianopolis święciła swój pierwszy triumf w WTA Tour.
Kolejną rywalką Muguruzy będzie Jarosława Szwiedowa (WTA 79), która obroniła trzy break pointy, a sama wykorzystała wszystkie trzy okazje na przełamanie i wygrała 6:3, 6:3 z Alexandrą Cadantu (WTA 62). W ten sposób Kazaszka, która dwa razy grała w ćwierćfinale Rolanda Garrosa (2010 i 2012), osiągnęła swój pierwszy półfinał od kwietnia 2010 roku (Barcelona). Mieszkająca w Astanie zawodniczka jedyny do tej pory singlowy finał zanotowała w 2007 roku w Bangalore.
- Jestem bardzo szczęśliwa - powiedziała Szwiedowa. - W zeszłym roku miałam długą przerwę przez kontuzję, była to moja najdłuższa przerwa od tenisa i nie było łatwo wrócić. Jestem więc zadowolona, że potrafiłam wziąć się w garść i znów odzyskałam moją grę. Wszystkie mecze w tym tygodniu były trudne, ale poprawiam się z każdym gemem i mam nadzieję, że w przyszłości będę w stanie nadal tak grać. Kazaszka w ubiegłym sezonie wycofała się z wielu turniejów, głównie z powodu problemów z barkiem i z 29. miejsca, na jakim uplasowała się na koniec 2012 roku, spadła na 81. pozycję.
Suárez o finał zagra z Klarą Zakopalovą (WTA 32). Czeszka prowadziła z Alexandrą Dulgheru (WTA 141) 6:3, 5:2, gdy Rumunka skreczowała z powodu kontuzji pleców. Zawodniczka z Pragi powalczy teraz o trzeci finał w sezonie (po Hobart i Rio de Janeiro). Dla targanej licznymi urazami Dulgheru był to pierwszy ćwierćfinał od maja 2011 roku (Bruksela). Zakopalová wygrała pierwsze dwa spotkania z Suárez (oba w 2008 roku), ale w trzech kolejnych lepsza była Hiszpanka, w tym na początku lutego w Pucharze Federacji.
Brasil Tennis Cup, Florianopolis (Brazylia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 27 lutego
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Carla Suárez (Hiszpania, 1) - Monica Niculescu (Rumunia, 5) 4:6, 6:0, 4:1 i krecz (kontuzja kostki)
Garbiñe Muguruza (Hiszpania, 2) - Alison van Uytvanck (Belgia, Q) 6:2, 6:7(1), 6:3
Klára Zakopalová (Czechy, 3) - Alexandra Dulgheru (Rumunia, Q) 6:3, 5:2 i krecz (kontuzja pleców)
Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) - Alexandra Cadanțu (Rumunia, 6) 6:3, 6:3
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Miszczynie psychiki stoczą bój o finał
Jeszcze Uleńki im tam brakuje do kompletu