ATP Wiedeń: Thiem postraszył Tsongę, Haas rozprawił się ze Stepankiem

Jo-Wilfried Tsonga potrzebował trzech setów, aby rozprawić się z utalentowanym Dominikiem Thiemem w ćwierćfinale turnieju w Wiedniu. Mniej problemów z awansem do półfinału miał w piątek Tommy Haas.

To był bez wątpienia najbardziej interesujący mecz piątkowej serii gier w Wiener Stadthalle. Rozstawiony z numerem pierwszym Jo-Wilfried Tsonga, który w austriackiej stolicy sięgał po mistrzowskie trofeum w 2011 roku, zmierzył się z Dominikiem Thiemem, wielką nadzieją gospodarzy. Francuz potrzebował blisko dziewięciu kwadransów, aby zwyciężyć utalentowanego 20-latka 6:4, 3:6, 7:6(3).

Spotkanie było niezwykle wyrównane, obaj zawodnicy starali się utrzymywać kolejne podania, a o losach dwóch pierwszych setów decydowały pojedyncze przełamania. W trzeciej odsłonie Thiem oddalił w 10. gemie piłkę meczową, lecz w tie breaku musiał już uznać wyższość reprezentanta Trójkolorowych. Mimo porażki, schodząc z kortu, Austriak otrzymał ogromną owację od wiedeńskiej publiczności. Był to bowiem jego drugi w obecnym sezonie ćwierćfinał w głównym cyklu, po wcześniejszym świetnym występie na mączce w Kitzbühel.

Rywalem Tsongi w sobotnim półfinale będzie Holender Robin Haase, który zdołał odwrócić losy meczu z Fabio Fogninim i zwyciężyć Włocha 6:7(4), 6:1, 6:1. - Jestem dzisiaj zadowolony ze swojej gry. Myślę, że pierwszy set był niesamowity. Starałem się po prostu pozostać w grze, ale kiedy on zaczął popełniać błędy, przejąłem inicjatywę. Grałem na dobrym poziomie przez całe spotkanie - ocenił po meczu Haase.

W interesująco zapowiadającym się starciu weteranów, Tommy Haas, zwycięzca wiedeńskich zawodów z 2001 roku, pokonał 7:6(10), 6:3 Radka Stepanka. Reprezentant Czech zmarnował w tie breaku premierowej odsłony cztery setbole, zanim Niemiec zwieńczył seta przy drugiej okazji. W kolejnej części meczu tenisista naszych zachodnich sąsiadów zdobył przełamanie w szóstym gemie i pewnie zakończył cały mecz.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

- Tie break był decydujący, a ja starałem się go koniecznie zapisać na swoje konto. Na szczęście, byłem w stanie wygrać pierwszego seta. Grałem naprawdę bardzo dobry tenis, kiedy to było ważne i prawdopodobnie byłem bardziej agresywny w samej końcówce - powiedział po meczu Haas, który w sobotę zmierzy się z kolejnym reprezentantem Czech, Lukasem Rosolem. 28-letni zawodnik w trzech setach wyeliminował w piątek belgijskiego kwalifikanta, Rubena Bemelmansa.

Erste Bank Open, Wiedeń (Austria)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 501,3 tys. euro
piątek, 18 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 1) - Dominic Thiem (Austria, WC) 6:4, 3:6, 7:6(3)
Tommy Haas (Niemcy, 2) - Radek Štěpánek (Czechy, 5) 7:6(10), 6:3
Lukáš Rosol (Czechy, 8) - Ruben Bemelmans (Belgia, Q) 6:3, 1:6, 6:3
Robin Haase (Holandia) - Fabio Fognini (Włochy, 3) 6:7(4), 6:1, 6:1[b]

[/b]

Komentarze (0)