ATP Pekin: Nadal odprawił Kohlschreibera, Fognini rozgromił Hewitta

Rafael Nadal wykonał w środę kolejny krok w kierunku odzyskania miana lidera rankingu ATP. Z chińską imprezą w fatalnym stylu pożegnał się Lleyton Hewitt, którego rozgromił Fabio Fognini.

Rozstawiony z numerem drugim Rafael Nadal pokonał w ostatnim meczu środowej sesji wieczornej 6:4, 7:6(3) Philippa Kohlschreibera. Było to 12. spotkanie Hiszpana z Niemcem. Przed miesiącem, w Nowym Jorku, reprezentant naszych zachodnich sąsiadów był w stanie zabrać utytułowanemu Majorkaninowi jednego seta. W Pekinie też miał ku temu swoje szanse, lecz ostatecznie nie zdołał ich wykorzystać.

Na początku premierowej odsłony Rafa dwukrotnie uzyskał przewagę przełamania, ale 29-letni Niemiec za każdym razem błyskawicznie niwelował stratę breaka. Hiszpan nie grał na miarę swoich możliwości, co w dziewiątym gemie mógł wykorzystać Kohlschreiber. Tenisista naszych zachodnich sąsiadów nie miał jednak nic do powiedzenia przy piłce, która pozwoliłaby mu serwować na seta, a w kolejnym gemie sam dał się przełamać, przegrywając tym samym pierwszą partię.

W trzecim gemie drugiego seta Kohlschreiber nie wykorzystał trzech break pointów i były to jego jedyne okazje w tej partii na breaka. Hiszpan z kolei nie wypracował w tej części pojedynku żadnej szansy na przełamanie, więc o losach partii zadecydował tie break. W rozgrywce tej Rafa uzyskał mini breaka tuż przed pierwszą zmianą stron i od tej pory w pełni kontrolował wydarzenia na placu gry. Przy drugim meczbolu Nadal popisał się kapitalnym minięciem z bekhendu, odnosząc tym samym 11. w karierze zwycięstwo nad Kohlschreiberem.

- W mojej opinii serwis pomógł mi dzisiaj w kluczowych momentach, ale prawdą jest, że poziom tenisa prezentowany przez niego był znakomity. Wygrałem, bo zagrałem wspaniały mecz. Gdybym tak nie grał, nie byłbym tutaj ze zwycięstwem na koncie - stwierdził po meczu Rafa.

Wicelider rankingu w ciągu godziny i 55 minut zapisał na swoje konto 79 ze 152 rozegranych punktów. Nadal zaserwował trzy asy i popełnił dwa podwójne błędy oraz wykorzystał trzy z pięciu break pointów. Niemiec natomiast miał dwa asy i jeden podwójny błąd, a z sześciu okazji na przełamanie wykorzystał dwa. Reprezentant Hiszpanii zanotował w środę 24. z rzędu zwycięstwo na kortach o nawierzchni twardej w obecnym sezonie.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W pierwszym meczu dnia na National Tennis Stadium, były lider rankingu ATP, Lleyton Hewitt, został rozgromiony przez Fabio Fogniniego. Reprezentant Italii w ciągu 59 minut wykorzystał połowę z 12 wypracowanych break pointów, zwyciężając grającego z dziką kartą Australijczyka 6:0, 6:2. W piątkowym ćwierćfinale 26-letni Włoch spotka się z o rok starszym od siebie Nadalem, z którym wcześniej dwukrotnie przegrywał w głównym cyklu.

Awans do ćwierćfinału międzynarodowych mistrzostw Chin uzyskał również w środę najlepszy z Amerykanów, John Isner. Oznaczony "ósemką" reprezentant USA potrzebował dwóch godzin i jednej minuty, by rozprawić się z Hiszpanem Roberto Bautistą. Tenisista z Greensboro, który wciąż ma szansę na awans do kończących sezon Finałów ATP World Tour, posłał na drugą stronę kortu 24 asy, zanim zwyciężył ostatecznie 6:2, 6:7(3), 6:4.

Przeciwnikiem Isnera w piątkowym pojedynku o półfinał będzie rozstawiony z numerem trzecim Tomáš Berdych. Reprezentant naszych południowych sąsiadów nie musiał nawet przystępować do spotkania II rundy, bowiem już wcześniej z powodu kontuzji prawego nadgarstka wycofał się Rosjanin Nikołaj Dawidienko. Isner i Berdych zagrali ze sobą wcześniej czterokrotnie, a bilans ich starć jest obecnie remisowy.

China Open, Pekin (Chiny)
ATP World Tour 500, kort twardy (DecoTurf), pula nagród 2,315 mln dolarów
środa, 2 października

II runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 6:4, 7:6(3)
Tomáš Berdych (Czechy, 4) - Nikołaj Dawidienko (Rosja) walkower
John Isner (USA, 8) - Roberto Bautista (Hiszpania, Q) 6:2, 6:7(3), 6:4
Fabio Fognini (Włochy) - Lleyton Hewitt (Australia, WC) 6:0, 6:2

Źródło artykułu: