ATP Tokio: Duma Finlandii na drodze Przysiężnego do cennego ćwierćfinału

We wtorek Michał Przysiężny wykorzystał szansę i jako lucky loser awansował do II rundy turnieju w Tokio. W środę Polak może odnieść niezwykle ważne z punktu widzenia najbliższych miesięcy zwycięstwo.

W swoim debiucie w międzynarodowych mistrzostwach Japonii Przysiężny nie zdołał zakwalifikować się do głównej drabinki singla. W I rundzie Polak nie miał problemów z pokonaniem Shuichiego Sekiguchiego, zaś w finale eliminacji uległ po zmarnowaniu piłki meczowej Benjaminowi Beckerowi. Głogowianinowi sprzyjała jednak fortuna, bowiem z turnieju wycofał się Gilles Simon, dzięki czemu nasz reprezentant zajął jego miejsce jako "szczęśliwy przegrany". Popularny Ołówek szansy nie zmarnował i we wtorek po trzysetowym boju ograł Marcela Granollersa, triumfatora zeszłorocznych Finałów ATP World Tour w grze podwójnej.

W środę czeka Przysiężnego pojedynek z Jarkko Nieminenem, z którym wcześniej dwukrotnie spotykał się na zawodowych kortach. Polski tenisista przegrał oba mecze z leworęcznym Finem, ale w każdym z nich walczył znakomicie. W 2010 roku obaj panowie starli się ze sobą w ramach rozgrywek o Puchar Davisa i rozegrali jedno z najdłuższych gier w historii występów biało-czerwonych w tych zawodach. Głogowianin w tie breaku czwartego seta nie wykorzystał meczbola i ostatecznie górą po pięciosetowej batalii okazał się tenisista z Masku. Rok później obaj spotkali się na korcie, tym razem w I rundzie turnieju w katarskiej Ad-Dausze, gdzie Fin triumfował w trzech partiach.

Michał Przysiężny stanie w środę przed szansą na odniesienie ważnego zwycięstwa
Michał Przysiężny stanie w środę przed szansą na odniesienie ważnego zwycięstwa

Przybywając do Tokio, Przysiężny miał w swoim dorobku 591 punktów rankingowych. Do końca roku odliczonych mu zostanie łącznie 86 punktów, z czego sześć punktów 13 października za III rundę eliminacji w Moskwie i 80 punktów 25 listopada za triumf w Challengerze rozgrywanym w Toyocie. W międzynarodowych mistrzostwach Japonii nasz reprezentant już zdobył 10 punktów za porażkę w finale eliminacji oraz 45 punktów za awans do II rundy głównej drabinki. Co będzie dla Ołówka oznaczało zwycięstwo w środowym pojedynku z Nieminenem?

1) Pierwszy w karierze awans do ćwierćfinału turnieju rangi ATP World Tour 500 - Nasz reprezentant trzykrotnie docierał w swojej karierze do ćwierćfinału zawodów głównego cyklu: w 2006 roku w Sopocie oraz w Newport i Sankt Petersburgu w obecnym sezonie. W byłej stolicy Imperium Rosyjskiego Przysiężny po raz pierwszy osiągnął także półfinał. Wszystkie te wyniki głogowianin uzyskał jednak w ramach imprez rangi ATP World Tour 250, a w środę może znaleźć się w premierowym ćwierćfinale turnieju ATP World Tour 500, co pozwoli mu zainkasować czek na sumę ponad 33 tys. dolarów oraz 100 punktów do światowej klasyfikacji (90 punktów za ćwierćfinał oraz 10 punktów za przegrany finał eliminacji).

2) Awans na najwyższe miejsce w karierze - 15 listopada 2010 roku Przysiężny znalazł się na najwyższej w karierze 76. pozycji w światowej klasyfikacji. Niestety, w Top 80 przetrwał tylko przez dwa tygodnie, gdyż nie obronił wywalczonego sezon wcześniej tytułu w Helsinkach (największe turniejowe zwycięstwo w karierze głogowianina). Teraz, po blisko trzech latach, Polak może poprawić swój najlepszy wynik w rankingu ATP, a nawet znaleźć się w światowej "70".

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

3) Miejsce w Top 100 rankingu ATP na koniec roku - Przysiężny tylko raz, w 2010 roku, kończył sezon w najlepszej setce światowej klasyfikacji. Jeśli Polak pokona w środę Fina, to będzie mógł być spokojny o swoją obecność w tym gronie na koniec bieżącego roku. Wówczas bowiem, nawet w przypadku braku kolejnych zwycięstw i utraty 86 punktów za Moskwę i Toyotę, Ołówek będzie miał na swoim koncie ponad 600 punktów, a w ostatnich latach nie zdarzało się, by tenisista z takim dorobkiem wypadł z Top 100. Miejsce w setce na koniec sezonu nie jest godne odnotowania tylko na potrzeby statystyki. Ułatwia ono znacznie plany startowe na początek kolejnego roku i co najważniejsze, zapewnia...

4) Miejsce w głównej drabince singla Australian Open - W 2011 roku Przysiężny po raz pierwszy zaprezentował się w turnieju głównym wielkoszlemowych zawodów w Melbourne i jak na razie był to jego jedyny występ w tej fazie najważniejszej imprezy na antypodach. Jeśli głogowianin zapewni sobie prawo startu w Australian Open, to pierwszy raz w historii tych zawodów Polska będzie miała trzech przedstawicieli w głównej drabince singla mężczyzn. Występu w Melbourne są już pewni Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot, który ma aktualnie w swoim dorobku 681 punktów rankingowych. Lubinianin broni do końca sezonu jeszcze 100 punktów, ale nawet jeśli nie uda mu już w tym roku zapunktować, to powinien bezpiecznie znaleźć się w Top 100.

5) Miano drugiej rakiety kraju - Po Australian Open 2011 Przysiężny piastował przez kilka tygodni miano pierwszej rakiety kraju, ale szybko został wyprzedzony przez Łukasza Kubota, a następnie także przez Jerzego Janowicza, który obecnie jest bezapelacyjnym numerem jeden w Polsce. Choć sami tenisiści na ogół bagatelizują kwestię zajmowanej przez nich pozycji na krajowym podwórku, to ma ona duże znaczenie przy losowaniu par w poszczególnych spotkaniach w ramach rozgrywek o Puchar Davisa. Ranking danego zawodnika ma również ogromny wpływ na powołania wysyłane przez kapitana drużyny narodowej.

32-letni Nieminen ma na swoim koncie dwa singlowe zwycięstwa w zawodach głównego cyklu, a ponadto aż 11 razy grał w finałach. W obecnym sezonie najlepszy z Finów bił się o mistrzowskie trofeum w Düsseldorfie, gdzie ostatecznie pokonał go Argentyńczyk Juan Mónaco. Leworęczny tenisista, mimo upływających lat, potrafi grać z najlepszymi, co w tym roku pokazał w Monte Carlo, eliminując po niezwykle zaciętym boju Juana Martína del Potro.

Nieminen ma już w tym roku na rozkładzie jednego Polaka. W wielkoszlemowym US Open pokonał w I rundzie Łukasza Kubota. Doświadczony tenisista nie prezentuje jednak ostatnio dobrej formy: przed tygodniem w Bangkoku w dwóch setach poradził sobie z nim Igor Sijsling. W I rundzie tokijskich zawodów Fin pokonał 7:6(4), 6:1 Juana Mónaco, choć w premierowej odsłonie przegrywał już 1:4. Przed Przysiężnym otwiera się zatem szansa na historyczne zwycięstwo.

Rakuten Japan Open Tennis Championships, Tokio (Japonia)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,297 mln dolarów
środa, 2 października

II runda:
kort 4, od godz. 6:00 czasu polskiego

Michał Przysiężny (Polska, LL)bilans: 0-2Jarkko Nieminen (Finlandia)
92 ranking 44
29 wiek 32
185/84 wzrost (cm)/waga (kg) 185/78
praworęczna, jednoręczny bekhend gra leworęczna, oburęczny bekhend
Wrocław miejsce zamieszkania Masku
Aleksander Charpanditis trener Jan de Witt
sezon 2013
33-26 (8-9) bilans roku (główny cykl) 27-23 (27-22)
półfinał w Sankt Petersburgu najlepszy wynik finał w Düsseldorfie
2-6 tie breaki 12-9
119 asy 151
222 308 zarobki ($) 606 880
kariera
2001 początek 2000
76 (2010) najwyżej w rankingu 13 (2006)
23-43 bilans w głównym cyklu 363-298
0/0 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 2/11
796 924 zarobki ($) 6 571 992

Bilans spotkań pomiędzy Michałem Przysiężnym a Jarkko Nieminenem (główny cykl):

RokTurniejEtapZwycięzcaWynik
2010 Puchar Davisa I runda Grupy I Strefy Euroafrykańskiej Nieminen 6:7(5), 7:6(4), 6:7(5), 7:6(7), 6:4
2011 Ad-Dauha I runda Nieminen 6:2, 3:6, 6:3
Komentarze (25)
avatar
tomasf33
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sorry,ze zapytam,gdzieś była transmisja z tego meczu Michała? 
avatar
skakun
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda. Fin po raz trzeci okazał się mocniejszy od Ołówka. Ważne jednak, że Michał gra coraz lepiej i pnie się w rankingu. 
avatar
crzyjk
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Djoko gra też w deblu, to jakiś petent nowego doradcy? ;P 
avatar
skakun
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeciwnie niż wczoraj pierwszy set dobrze zwiastował, drugi trochę gorzej, a trzeci niestety zwiastuje porażkę. Fin serwuje na mecz. 
Alk
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyciągnąć seta z 1:5.. Cóż Tsonga kiedyś wyciągnął grając przeciwko Rogerowi w Kanadzie, więc wszystko możliwe.
-
Nie tym razem. Tsonga też pożegnał się z turniejem, ale QF-u dla Przysiężnego s
Czytaj całość