US Open: Rosyjski brylant na drodze Agnieszki Radwańskiej do IV rundy

Kolejną przeciwniczką Agnieszki Radwańskiej będzie niezwykle utalentowana Anastazja Pawluczenkowa. Spotkanie zaplanowano na godz. 17 czasu polskiego na korcie Louisa Armstronga.

Po dwóch stosunkowo łatwych pojedynkach, w piątek Agnieszka Radwańska stanie przed teoretycznie znacznie trudniejszym zadaniem - przeciwniczką krakowianki będzie utalentowana Rosjanka Anastazja Pawluczenkowa. Polka stanie jednocześnie przed szansą na wyrównanie swojego najlepszego rezultatu w Nowym Jorku, gdzie wcześniej trzykrotnie osiągała czwartą rundę turnieju. US Open to jedyna lewa Wielkiego Szlema, w której najlepsza polska tenisistka jeszcze nigdy nie zameldowała się w ćwierćfinale.

Mimo dość krótkiej kariery zawodowej, o Pawluczenkowej można już zaczynać myśleć w kategorii zmarnowanego talentu. Jako nastolatka Rosjanka zadziwiała tenisowy świat, podbijając kolejne imprezy juniorskie. Prawie pół roku przed 15. urodzinami była najlepsza w wielkoszlemowym Australian Open, jesienią tego samego roku wygrała US Open i zakończyła rok 2006 jako liderka juniorskiego rankingu. Kolejne dwa sezony także upłynęły Pawluczenkowej pod znakiem sukcesów w rozgrywkach młodzieżowych (m.in. wygrała deblowego Rolanda Garrosa w parze z Urszulą Radwańską), jednocześnie coraz częściej próbowała swoich sił w cyklu seniorek.

W świecie dorosłych juniorska księżniczka się zgubiła.

Początki nie zapowiadały takiego obrotu spraw. W 2008 roku Rosjanka rozegrała swój pierwszy pełny sezon i zakończyła go w czołowej "50" rankingu. Rok później zameldowała się w półfinale wielkiego turnieju w Indian Wells, pokonując po drodze Jelenę Janković i Agnieszkę Radwańską (obie wówczas w czołowej dziesiątce), zaś jesienią dwukrotnie wygrała z trzecią rakietą świata, Venus Williams.

Choć kariera Pawluczenkowej rozwijała się wolniej, niż oczekiwano, nastolatka z Samary konsekwentnie wspinała się w zawodowym rankingu. - Gdy byłam najlepszą juniorką, wszyscy myśleli, że szybko będę w czołówce głównego cyklu. Sama tego oczekiwałam. Teraz jednak czuję, że rozgrywki juniorskie nie znaczą wiele, prawdziwy tenis zaczyna się w chwili, gdy przestaje się w nich grać - mówiła Rosjanka w jednym z wywiadów.

Anastazja Pawluczenkowa przez lata dzieliła i rządziła w rozgrywkach juniorek
Anastazja Pawluczenkowa przez lata dzieliła i rządziła w rozgrywkach juniorek

W 2010 roku przyszły pierwsze zawodowe tytuły, drugi tydzień na turnieju Wielkiego Szlema i upragniony awans do grona dwudziestu najlepszych tenisistek świata. Kolejny sezon był jeszcze lepszy - ukoronowany wielkoszlemowymi ćwierćfinałami w Paryżu i Nowym Jorku. Rosjanka wreszcie zaczynała grać cierpliwie i skutecznie, awans do Top 10 zdawał się być kwestią czasu.

Mecz o półfinał Rolanda Garrosa był dla Nastii czymś zupełnie nowym. Przez półtora seta potężnie uderzająca Rosjanka sprawiała, że broniąca tytułu Francesca Schiavone wyglądała na całkowicie bezradną. Włoszka, grająca na swoim ukochanym korcie Philippe'a Chatriera, nie była w stanie znaleźć lekarstwa na uderzającą z lekkością i polotem przeciwniczkę. Jednak gdy Pawluczenkowa prowadziła już 6:1, 4:1, w jej grę wkradła się skądinąd zrozumiała nerwowość i stremowana przegrała drugą partię. Roztrzęsiona Rosjanka w trzeciej odsłonie szybko przegrywała 1:5, by zerwać się jeszcze do szalonej pogoni i wyrównać na 5:5, choć ostatecznie triumfowały spryt i doświadczenie włoskiej mistrzyni.

Po spotkaniu nasuwała się tylko jedna myśl: trudno o lepszą lekcję dla wschodzącej gwiazdki rozgrywek. W końcu jeszcze nieraz stanie przed taką szansą, a doświadczenie z Paryża musi w przyszłości zaprocentować. Kolejne spotkanie ze Schiavone mogło tylko utwierdzić postronnych obserwatorów w tym przekonaniu - Pawluczenkowa wyciągnęła wnioski z porażki i zrewanżowała się Włoszce trzy miesiące później w IV rundzie US Open. Jednak zamiast pójść za ciosem w kolejnych imprezach, Rosjankę dopadł długi kryzys.

Rok 2012 był całkowitą klapą w wykonaniu wciąż młodej tenisistki. Dawało o sobie znać wypalenie, codziennością stały się porażki z przeciwniczkami notowanymi o kilkadziesiąt miejsc niżej. - Wszystko chciałam robić za szybko, a wtedy potrzebna była cierpliwość - mówiła Pawluczenkowa.

Zagubionej tenisistce brakowało niezbędnej stabilizacji, a sytuację pogarszały ciągłe zmiany trenerów. Poszukując szkoleniowca zdolnego oszlifować rosyjski diament, tułała się bez planu między Francją, Hiszpanią i Stanami Zjednoczonymi. Po latach treningów w paryskiej akademii Patricka Mouratoglou, Pawluczenkowa zatrudniła latem 2011 roku Carlosa Cuarado, lecz po kilku miesiącach zrezygnowała z jego usług i poprosiła o pomoc brata. Następnie Rosjanka powędrowała do hiszpańskiej akademii Elitia, potem trenowała pod okiem trenerów Adidasa, by ostatecznie powrócić do Paryża, gdzie od początku roku opiekuje się nią Gerald Bremond. Był jeszcze epizod z Martiną Hingis, ale krótka współpraca ze szwajcarską legendą nie pociągnęła za sobą dłuższych zobowiązań.

Agnieszka Radwańska walczy o wyrównanie swojego najlepszego wyniku w Nowym Jorku
Agnieszka Radwańska walczy o wyrównanie swojego najlepszego wyniku w Nowym Jorku

W tym roku Pawluczenkowa wciąż gra w kratkę, choć poprawiła swoją regularność i momentami znów przypomina zawodniczkę, która miała błyskawicznie podbić światowe korty. W styczniu, w Brisbane, Rosjanka osiągnęła pierwszy w karierze finał turnieju Premier, wygrała także mniejsze imprezy w Monterrey i Oeiras.

Styl gry rosyjskiej tenisistki oparty jest przede wszystkim na potężnych zagraniach z głębi kortu, które często kończą wymianę, a dzięki ich naturalności Rosjankę porównuje się do Lindsay Davenport. Pawluczenkowa od najmłodszych lat umie niesamowicie przyśpieszyć główkę rakiety i z niesłychaną łatwością posłać zagranie kończące z pozoru nienadającej się do tego piłki. Mocną stroną tenisistki z Samary jest także wykorzystanie geometrii kortu - Rosjanka potrafi uderzać silnie i pod bardzo ostrymi kątami. Jeśli dostaje choć chwilę na przygotowanie uderzenia, to natychmiast staje się niezwykle groźną przeciwniczką.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Achillesową piętą kolejnej rywalki Agnieszki Radwańskiej jest zwinność i poruszanie się po korcie. Sylwetka Rosjanki daleka jest od ideału i Pawluczenkowa sporo traci, gdy musi grać w biegu. Juniorska mistrzyni przyzwoicie radzi sobie przy siatce, choć rzadko się przy niej pojawia i zazwyczaj kończy piłki drajw-wolejem, nie zaś uderzeniem klasycznym.

Obie siostry Radwańskie doskonale znają Rosjankę, ich główną rywalkę od pierwszych szczebli kariery juniorskiej.

- Znam Radwańską od dzieciństwa, to tenisistka, która nie oddaje punktów za darmo, potrafi odgrywać piłki z wszystkich miejsc na korcie. Jest teraz w gazie, wysoko rozstawiona i w świetnej formie - cytowała Pawluczenkową rosyjska gazeta "Sport-Ekspres" po pojedynku II rundy.

- Agnieszkę zawsze wyróżniała tenisowa inteligencja, spodziewam się bardzo trudnego meczu. Moim zadaniem będzie grać mądrze od niej i ograniczyć błędy do minimum. Szykuję się na partię szachów na korcie - dodała Rosjanka.

Krakowianka ma w ręku wszystkie narzędzia, by taką partię zakończyć zwycięsko, a doświadczenie, spryt i taktyczna smykałka każą stawiać Polkę w roli faworytki piątkowej konfrontacji. Szach-mat, Radwańska?

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 9,406 mln dolarów
piątek, 30 sierpnia

III runda (1/16 finału):
Louis Armstrong Stadium, od godz. 17:00 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 3)bilans: 1-1Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 32)
4 ranking 33
24 wiek 22
172/56 wzrost (cm)/waga (kg) 177/72
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Moskwa
Tomasz Wiktorowski trener Gerald Bremond
sezon 2013
50-13 (44-13) bilans roku (główny cykl) 24-16 (24-16)
tytuł w Sydney najlepszy wynik tytuły w Monterrey i Oeiras
9-4 tie breaki 9-2
131 asy 112
1 924 625 zarobki ($) 625 740
kariera
2005 początek 2005
2 (2012) najwyżej w rankingu 13 (2011)
392-166 bilans zawodowy 238-143
12/5 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 6/1
12 976 302 zarobki ($) 3 459 617

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Anastazją Pawluczenkową (główny cykl):

RokTurniejEtapZwyciężczyniWynik
2008 Wimbledon III runda Radwańska 6:3, 6:2
2009 Indian Wells ćwierćfinał Pawluczenkowa 7:6(8), 6:4
Komentarze (44)
avatar
I am sexy and I know it
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobno Errani mówiła, że nie poradziła sobie z presją jaka ciążyła na niej jako na 4rtej rozstawionej, z obroną SF i była rozczarowana brakiem walecznej postawy. 
avatar
Lea
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest ostatni wywiad Agnieszki na stronie US Open:
http://www.usopen.org/en_US/news/interviews/2013-08-28/201308281377715023199.html 
Można posłuchać i przeczytać. 
avatar
delfi27
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brylant to oszlifowany diament,więc nie wiem czy Pawluczenkowa zasługuje na to miano.
Oby Aga dziś wygrała,bo po Wimblu oczekiwania na US Open były duże,a tu wszystko się posypało... 
salomon222
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ponieważ moje prognozy nijak mają się z rzeczywistością /z reguły jest na odwrót/, zapowiadam trudny mecz dla Agnieszki Radwańskiej, pełen agresywnej gry Rosjanki. 
avatar
Sandokan
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
RS dzisiaj zgasi światło i zamknie drzwi za sobą.