Novak Djoković udzielił srogiej lekcji tenisa Litwinowi Ricardasowi Berankisowi. Serb zmiótł z kortu utalentowanego Litwina, wygrywając 6:1, 6:2, 6:2 w zaledwie 82 minuty. Przewaga lidera rankingu ATP już od pierwszych piłek nie podlegała najmniejszym dywagacjom. Djoković bezdyskusyjnie zdominował przeciwnika w każdym aspekcie tenisowego rzemiosła.
Serb nie tylko znakomicie grał z linii końcowej, ale także urozmaicał swoje poczynania częstymi wypadami do siatki (łącznie był w tej strefie kortu 23 razy, z czego 15 akcji zwieńczył zdobyciem punktu). Belgradczyk zaimponował nie tylko częstymi akcjami przy sieci, ale także serwisem (10 asów serwisowych, siedem obronionych break pointów, 72 proc. punktów po trafionym pierwszym podaniu), na uwagę zasługuję szczególnie podanie z tzw. kickiem, gdy piłka po zetknięciu się z kortem odskakuje wysoko w górę. To zagranie, które jest nowością w arsenale sześciokrotnego mistrza wielkoszlemowego, przyniosło mu we wtorkową noc wiele korzyści.
- Uwielbiam grać w sesji wieczornej w Nowym Jorku - mówił w pomeczowym wywiadzie lider światowej klasyfikacji - Pracowałem bardzo ciężko przez ostatnie dziesięć dni, aby się odpowiednio przygotować do tego turnieju. Cieszę się z tego, jak zagrałem. Myślę, że był dobry mecz w moim wykonaniu. Każdy punkt traktowałem, jakby był piłką meczową. Berankis jest bardzo utalentowanym zawodnikiem, gra dobrze z linii końcowej, a ja starałem się maksymalnie utrudnić mu zadanie. Byłem agresywny i chcę grać tak w każdym meczu - wyraził swoje spostrzeżenia Djokovic, dla którego był to jubileuszowy, 40., wygrany mecz w US Open (Djoković w Nowym Jorku w ośmiu poprzednich startach poniósł tylko siedem porażek i nigdy nie odpadł wcześniej niż w III rundzie). O kolejne zwycięstwo powalczy z Benjaminem Beckerem, który w czterech setach wyeliminował Lukasa Rosola.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Równie łatwe zwycięstwo odniósł Tomáš Berdych. Rozstawiony z numerem piątym Czech wygrał 6:1, 6:4, 6:1 z Paolo Lorenzim. Wynik byłby jeszcze bardziej imponujący, gdyby nie fakt, iż w poczynania Berdycha w drugim secie wkradło się rozluźnienie. Reprezentant naszych południowych sąsiadów prowadził w drugiej partii 5:1, ale dał sobie odebrać podanie, a w dziesiątym gemie musiał oddalić piłkę dającą Włochowi wyrównanie na 5:5. W II rundzie Berdych zmierzy się z Denisem Kudlą, który wygrał z innym czeskim tenisistą, Jiřím Veselým.
Kłopotów z uzyskaniem promocji do 1/32 finału nie miał również Tommy Haas. Doświadczony Niemiec wygrał z niespełnionym francuskim talentem, obecnie już 31-letnim Paulem-Henrim Mathieu, któremu na przeszkodzie, by w pełni rozwinąć swoje umiejętności stanęły poważne kontuzje. Haas, który także w swojej karierze miał wielkie problemy z poważnymi urazami zwyciężył dość pewnie, 6:4, 6:4, 6:1, a jego kolejnym przeciwnikiem będzie Yen-Hsun Lu.
Jack Sock, aby uzyskać przepustkę do II rundy potrzebował wygrać tylko jedną partię spotkania z Philippem Petzschnerem, ponieważ niemiecki kwalifikant z powodu kontuzji ramienia skreczował przy prowadzeniu Amerykanina 7:6(2), 3:6, 5:3 - To wspaniałe uczucie znowu grać w Nowym Jorku. Zawsze z niecierpliwością czekam na powrót do tego miasta. On miał pecha, bo doznał kontuzji, ale ja jestem zadowolony ze swojej postawy i z awansu dalej - powiedział mistrz US Open w grze mieszanej z 2011 roku, którego następnym rywalem będzie kolejny gracz z eliminacji, pogromca Jerzego Janowicza, Maximo Gonzalez.
Donald Young, tenisista, który w wieku 15 lat wygrał juniorski Australian Open i z miejsca został okrzyknięty przyszłym numerem jeden światowego tenisa, w co zresztą sam zbyt szybko uwierzył - Chcę wygrać każdy turniej wielkoszlemowy przynajmniej dwa razy, aby ludzie nie mówili, że był to przypadek - wypalił kiedyś w jednym z wywiadów, pokazał drzemiący w nim potencjał. 24-letni zawodnik z Chicago zdemolował Martina Klizana, wygrywając w 80 minut 6:1, 6:0, 6:1.
W kolejnej fazie nowojorskiej lewy Wielkiego Szlema wystąpi także dwóch niemieckich tenisistów. Tobias Kamke wygrał pierwszy w karierze mecz na kortach Flushing Meadows, eliminując po ponad trzygodzinnej batalii Steve'a Johnsona. Natomiast inauguracyjny rywal Floriana Mayera, oznaczony numerem 28. Juan Monaco, skreczował w trzecim secie pojedynku z Bawarczykiem.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu mężczyzn 9,406 mln dolarów
wtorek, 27 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Ričardas Berankis (Litwa) 6:1, 6:2, 6:2
Tomáš Berdych (Czechy, 5) - Paolo Lorenzi (Włochy) 6:1, 6:4, 6:1
Tommy Haas (Niemcy, 12) - Paul-Henri Mathieu (Francja) 6:4, 6:4, 6:1
Florian Mayer (Niemcy) - Juan Mónaco (Argentyna, 28) 6:4, 6:2, 3:0 i krecz
Benjamin Becker (Niemcy) - Lukáš Rosol (Czechy) 6:3, 3:6, 6:3, 6:4
Tobias Kamke (Niemcy) - Steve Johnson (USA) 6:7(4), 6:4, 7:6(7), 6:2
Denis Kudla (USA) - Jiří Veselý (Czechy) 6:2, 6:2, 6:7(8), 7:5
Donald Young (USA, Q) - Martin Kližan (Słowacja) 6:1, 6:0, 6:1
Jack Sock (USA) - Philipp Petzschner (Niemcy, Q) 7:6(2), 3:6, 5:3 i krecz