Roland Garros: Zwycięstwo Djokovicia w cieniu osobistej tragedii, Nadal gra dalej

Dwóch wielkich faworytów wielkoszlemowego Rolanda Garrosa bez straty zameldowało się w IV rundzie: Rafael Nadal wygrał z Fabio Fogninim, a Novak Djoković pokonał Grigora Dimitrowa.

Siedmiokrotny mistrz paryskiej imprezy, Rafael Nadal, mimo zwycięstwa odniesionego bez straty seta miał ciężką przeprawę z Fabio Fogninim. Hiszpan, aby wygrać 7:6(5), 6:4, 6:4, musiał spędzić na korcie dwie godziny i 45 minut. Fognini niemal przez cały mecz był równorzędnym rywalem dla utytułowanego Majorkanina. Raz po raz zaskakiwał przeciwnikami niekonwencjonalnymi zagraniami, a publiczność co rusz nagradzała go rzęsistymi brawami, doceniając jego efektowną grę.

Po zakończeniu spotkania Nadal nie był zadowolony ze swojej postawy - Muszę grać lepiej, aby mieć szansę na sukces w tym turnieju, naprawdę muszę poprawić swoją grę. Posyłałem zbyt krótkie piłki, byłem pasywny, często traciłem kontrolę nad rozgrywanym punktem - mówił samokrytycznie hiszpański tenisista. - W niedzielę mam wolny dzień, który będę musiał spędzić sumiennie trenując, aby dobrze się przygotować do kolejnych meczów.

Następnym rywalem Nadala będzie Kei Nishikori. 11-krotny mistrz wielkoszlemowy wypowiada się o Japończyku z dużym szacunkiem - Kei to bardzo utalentowany gracz. Jest fantastyczny. On wrócił do tenisa po długiej kontuzji, a ja wiem jakie to trudne. Miał bardzo poważny uraz w przeszłości, ale teraz gra swój najlepszy tenis, osiąga wielkie wyniki. Gra świetnie, wygrał trudny mecz z Paire'm, potrafi grać bardzo agresywnie. Mam do niego duży respekt - komplementował 22-latka z miejscowości Shimane.

Nishikori w meczu III rundy sprawił miejscowej publiczności zawód, eliminując Benoita Paire'a. Japończyk w miarę pewnie rozprawił się z przeciętnie dysponowanym rywalem, wygrywając w czterech setach. W całym meczu 15. obecnie tenisista świata osiem razy przełamał serwis przeciwnika, posłał na drugą stronę kortu jednego asa i zanotował 27 uderzeń wygrywających.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że przełamałem kolejną barierę. Pierwszy raz w karierze zagram w IV rundzie Rolanda Garrosa - stwierdził Nishikori, który z Nadalem spotka się po raz piąty w karierze.

Rewanż na Grigorze Dimitrowie za niedawną porażkę poniesioną w Madrycie wziął Novak Djoković. Lider rankingu ATP bardzo łatwo pokonał utalentowanego Bułgara, tracąc tylko siedem gemów w ciągu 104-minutowego spotkania. Radość z jubileuszowego, 500. zwycięstwa belgradczyka w głównym cyklu rozgrywek została zmącona wiadomością o śmierci Jeleny Gencić, byłej trenerki, która była bardzo ważną osobą w życiu serbskiego tenisisty. Załamany tą informacją Djoković odwołał pomeczową konferencję prasową.

W walce o ćwierćfinał, ubiegłoroczny finalista paryskiej imprezy, zmierzy się z Philippem Kohlschreiberem. Niemiec w ostatnim meczu siódmego dnia turnieju zwyciężył 6:0, 7:6(0), 6:1 z Rumunem Victor Hanescu. Kohlschreiber już na paryskich kortach świętował triumf nad Djokoviciem, pokonując go w 2009 roku w meczu trzeciej rundy.

Elektryzujący bój na korcie numer 1 stoczyli Tommy Haas i John Isner. Ostatecznie Niemiec wygrał po ponad czterech i półgodzinach walki 7:5, 7:6(4), 4:6, 6:7(10), 10:8, broniąc piłki meczowej, a samemu wykorzystując dopiero trzynastą szansę na zakończenie pojedynku.

Gdy Isner wygrał czwartego seta w dramatycznym tie breaku 12-10, oddalając wcześniej 12 piłek meczowych i uzyskując przełamanie na samym początku decydującej partii, wydawało się, że Haas nie jest w stanie wygrać tego spotkania. Niemiec zdołał jednak odwrócić losy piątej odsłony, odrabiając stratę breaka w siódmym gemie, a w dziesiątym broniąc meczbola. Wraz z upływem czasu gry w piątym secie, Niemiec coraz bardziej dominował na korcie, a walczącego resztkami sił Amerykanina w grze utrzymywało jedynie potężne podanie. Haas swobodnie wygrywał własne gemy serwisowe, w końcu, w 19. gemie przełamał serwis rywala, a następnie zakończył przy własnym podaniu całe spotkanie, które z pewnością będzie pretendować do miana najlepszego pojedynku 83. edycji międzynarodowych mistrzostw Francji.

- To był niesamowity i szalony mecz. Przegrywając 1:4 w piątym secie powiedziałem sobie w myślach, że nie wygląda to dobrze i czas wziąć się do roboty. Żałuję, że nie wykorzystałem swoich szans w czwartej partii. Oszczędziłbym sobie wielu nerwów i stracił mniej sił. To było szalone spotkanie, jeden wielki roller coaster - powiedział 35-letni tenisista z Hamburga.

Haas w IV rundzie zmierzy się z Michaiłem Jużnym, który łatwo pokonał Janko Tipsarevicia. Serb, zmęczony czwartkowym prawie pięciogodzinnym bojem z Fernando Verdasco, przegrał z Rosjaninem w trzech setach.

Richard Gasquet będzie przeciwnikiem w 1/8 finału pogromcy Jerzego Janowicza, Stanislasa Wawrinki. Rozstawiony z numerem siódmym Francuz wygrał z Nikołajem Dawidienką 6:4, 6:4, 6:3 w 124 minuty. Jeżeli Wawrinka pokona reprezentanta gospodarzy, to pierwszy raz w karierze zagra w ćwierćfinale zmagań odbywających się na kortach im. Rolanda Garrosa.

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (6)
avatar
justyna7
2.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
szkoda Dimitrova ;( 
avatar
FanRadwana
2.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wielkie wyrazy współczucia dla Novaka. Jeśli zaś chodzi o wczorajszy mecz dnia, czyli Haas - Isner... 35 letni Niemiec wygrał prawie pięciogodzinny mecz, i nie wyglądał na jakiegoś bardzo zmęcz Czytaj całość
Alk
2.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak Grigor będzie w stanie wygrywać z tak zmotywowanym Nole to wtedy zacznę na niego stawiać;) Świetnie gra numero uno. Haas - ile on jeszcze meczy wytrzyma? Genialny facet, szkoda, że tak późn Czytaj całość
Armandoł
2.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hasu - Isner co za epicki bój!!!!!!!! Grigor :( po cichu liczyłem na powtórkę z rozrywki, ale ważne, że osiągnął najlepszy rezultat wielkoszlemowy!