WTA Sydney: Polsko-słowacki finał, Radwańska zagra o tytuł z Cibulkovą

Dominika Cibulkova będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej w finale turnieju WTA w Sydney. W półfinale Słowaczka pokonała Andżelikę Kerber 6:2, 4:6, 6:3.

Dominika Cibulkova (WTA 15)w finale głównego cyklu wystąpi po raz siódmy i powalczy o trzeci tytuł (Moskwa 2011, Carlsbad 2012). Pokonując Andżelikę Kerber (WTA 5) po raz trzeci, Słowaczka odniosła 17. w karierze zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 i trzecie w tym tygodniu - Petrze Kvitovej i Sarze Errani oddała w sumie pięć gemów.

W trwającym jedną godzinę i 43 minuty spotkaniu znakomicie u Cibulkovej funkcjonował return, którym od początku do końca wywierała ciśnienie na Kerber. Słowaczka w całym spotkaniu uzyskała sześć przełamań sama tracąc podanie cztery razy. Mecz zakończyła z 33 kończącymi uderzeniami i 27 niewymuszonymi błędami, Niemka zaś miała mały minus - 32 piłki wygrane bezpośrednio i 35 błędów własnych.

W drugim gemie I seta przy pomocy krosa bekhendowego, forhendu i asa Kerber wróciła z 0-40, ale w czwartym gemie Cibulková ją przełamała. Potężny return bekhendowy wymuszający błąd dał Słowaczce dwa break pointy i wykorzystała drugiego forhendem. Tenisistka z Bratysławy po chwili sama oddała podanie, ale był to jedyny słabszy moment w jej grze w całym secie. Zdobywając dwa kolejne gemy odskoczyła na 5:2, a w ósmym gemie nie odpuściła, mimo że Kerber miała 40-0. Seria kończących uderzeń - dwa bekhendy oraz trzy krosy forhendowe - pozwoliła jej zamknąć seta trzecim przełamaniem podania Niemki.

W gemie otwarcia II seta Cibulková oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy z rzędu i zaczęły się jej kłopoty z własną grą. W piątym gemie została przełamana ponownie za sprawą szczęśliwego returnu po taśmie Kerber. Za pomocą zabójczego forhendu Słowaczka odrobiła część strat i zbliżyła się na 3:4. Niemka jednak nieznaczną przewagę dowiozła do końca wieńcząc seta w 10. gemie wygrywającym serwisem.

Kluczowe dla losów III seta okazało się przełamanie, jakie Cibulková uzyskała w czwartym gemie. Słowaczka posłała smecza w siatkę, a Kerber efektownym krosem bekhendowym z 0-40 doprowadziła do równowagi, ale to nie wytrąciło z równowagi tenisistki z Bratysławy. Bekhendem po linii uzyskała czwartego break pointa, przy którym rywalka wyrzuciła forhend. W piątym gemie Cibulková od 15-30 zdobyła trzy punkty i prowadziła 4:1. Natchniona Słowaczka w szóstym gemie zdobyła jeszcze jedno przełamanie - po sprowadzeniu Niemki do siatki drop szotem, popisała się minięciem bekhendowym na raty. Kerber poderwała się jeszcze do walki i zbliżyła się na 3:5, ale ostatnie słowo należało do świetnie grającej w Sydney Cibulkovej. Tenisistka z Bratysławy awans do finału przypieczętowała trzema kończącymi uderzeniami: bekhendem i dwoma forhendami.

Agnieszka Radwańska i Cibulková w głównym cyklu zmierzą się po raz trzeci. Dwa poprzednie ich mecze odbyły się w 2008 roku. Polka jedynego seta straciła w Dausze, gdzie zwyciężyła po blisko trzygodzinnej batalii wracając z 0:2 w III secie. Początek finału w piątek o godzinie 9:30 rano czasu polskiego.

Apia International Sydney
, Sydney (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 690 tys. dolarów
czwartek, 10 stycznia

półfinał gry pojedynczej:

Dominika Cibulková (Słowacja) - Andżelika Kerber (Niemcy, 2) 6:2, 4:6, 6:3

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (55)
avatar
naomily
10.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nareszcie normalna godzina ;) 
avatar
rademenes
10.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ni stąd ni zowąd redakcja sportowa TVP zainteresowała się w końcu tenisem... ale to oczywiście dzięki A.Radwańskiej. Szkoda, że dopiero teraz... Transmisja finału z Sydney w piątek od godz. 9:2 Czytaj całość
S e t h
10.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co prawda facebook to nie moja domena, ale zerknijcie z jakim apelem Aga wystąpiła (na swojej stronie) do kibiców przed finałem :)
Ciężki orzech do zgryzienia ;) 
avatar
ir77
10.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Finał będzie interesujący.Aga będzie musiała ostudzić zapędy Dominiki,która jest na fali i tanio skóry nie sprzeda.Myślę,że o końcowy wynik możemy być spokojni.Panie dawno grały razem(chyba 200 Czytaj całość
avatar
RobertW18
10.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Być może p. Andżelika bardzo po polsku świętowała w zimie. Nie będzie polsko-polskiego dnia na koniec zawodów w Sydney. Przy sposobności, p. Iwanek "idzie na łatwiznę" pisząc o p. Kerberównie w Czytaj całość