Venus Williams (WTA 46), triumfatorka US Open z 2000 i 2001 roku, po wielu kryzysowych miesiącach wywołanych chorobą (syndrom Sjogrena) - w tym sezonie odpadła w II rundzie Rolanda Garrosa i I Wimbledonu - odbudowała się fizycznie i w połowie sierpnia w Cincinnati osiągnęła pierwszy półfinał w roku. Była liderka rankingu odniosła nad Bethanie Mattek (WTA 212) czwarte zwycięstwo i drugie w Nowym Jorku (w 2009 roku wygrała 6:4, 6:2). Wszystkie ich pojedynki odbyły się w wielkoszlemowych turniejach.
Venus rozpoczęła mecz od utraty podania w gemie otwarcia I seta, ale później dzieliła i rządziła na korcie dzięki znakomitemu serwisowi i returnowi. Od 0:2 zgarnęła pięć kolejnych gemów, by I partię zakończyć w dziewiątym gemie utrzymując podanie na sucho (trzy asy). W II secie Williams od 1:1 zdobyła pięć gemów z rzędu. Mecz zakończył gem złożony z 12 piłek, w którym Mattek obroniła cztery piłki meczowe, by podwójnym błędem dać Venus piątego meczbola - starsza z Amerykanek wykorzystała go ostrym returnem wymuszającym błąd. W trwającym 62 minuty spotkaniu była liderka rankingu posłała pięć asów oraz zanotowała 22 kończące uderzenia przy 13 niewymuszonych błędach. Przy swoim pierwszym podaniu przegrała tylko cztery piłki.
Półfinalistka US Open 2011 Kerber (WTA 6) w trwającym 54 minuty meczu pięć razy przełamała podanie Anne Keothavong (WTA 81), która popełniła 25 niewymuszonych błędów. Niemka odniosła nad Brytyjką szóste zwycięstwo w siódmym meczu i wygrała 54. spotkanie w sezonie (bilans 54-16). Kerber w tym roku zdobyła swoje pierwsze tytuły (oba w hali - Paryż i Kopenhaga), a latem osiągnęła finał w Cincinnati. Urodzona w Bremie 24-latka z Venus ma bilans spotkań 2-1. Po raz ostatni mierzyły się podczas igrzysk olimpijskich w Londynie i Kerber wygrała w dwóch tie breakach.
Pewnie do II rundy awansowała mistrzyni Rolanda Garrosa 2008 Ana Ivanović (WTA 13), która wygrała z 17-letnią Elina Switolina (WTA 176) 6:3, 6:2. Serbka w ciągu 70 minut gry zapisała na swoje konto 26 kończących uderzeń przy 23 niewymuszonych błędach. Największym mankamentem byłej liderki rankingu była celność pierwszego podania (ledwie 15 z 44 piłek - 34 proc.), ale nie broniła ani jednego break pointa, a sama cztery razy przełamała podanie debiutującej w Wielkim Szlemie Ukrainki. Kolejną rywalką Ivanović, której najlepszy wynik w Nowym Jorku to IV runda z 2007, 2010 i 2011 roku, będzie Sofia Arvidsson (WTA 51). Szwedka pokonała 41-letnią Kimiko Date (WTA 103) 6:4, 6:2 po meczu złożonym z 11 przełamań (sama mając siedem break pointów wszystkie wykorzystała).
Mecz otwarcia wygrała także rodaczka Ivanović Jelena Janković (WTA 27), która w Nowym Jorku w 2008 roku osiągnęła swój jedyny wielkoszlemowy finał. Serbka pokonała Katerynę Bondarenko (WTA 110) 6:1, 6:2 wykorzystując pięć z dziewięciu break pointów. Kolejną rywalką byłej liderki rankingu, która w ubiegłym tygodniu w Dallas zaliczyła pierwszy finał w sezonie, będzie Hiszpanka Lara Arruabarrena (WTA 115), która pokonała Shahar Pe'er (WTA 62) 6:4, 7:6(5). W II rundzie jest już też ćwierćfinalistka imprezy z 2010 roku Dominika Cibulkova (WTA 14) dzięki wygranej nad Johann Larsson (WTA 85) 6:7(2), 6:2, 6:0
We wtorek swój udział w turnieju zakończyły trzy rozstawione zawodniczki: Klára Zakopalová (nr 24.), Monica Niculescu (nr 26.) i Shuai Peng (nr 32.). Czeszka przegrała z rodaczką Andreą Hlaváčkovą (WTA 82) 4:6, 4:6 marnując dziewięć z 12 break pointów i pozostaje bez wygranego meczu na Flushing Meadows (to był jej dziewiąty występ). Rumunka uległa Japonce Ayumi Moricie (WTA 95) 3:6, 3:6, a Chinka Jelenie Wiesninie (WTA 93) 6:7(5), 1:6.