WTA Carlsbad: Urszula Radwańska rozbiła Oudin i jest w kolejnym ćwierćfinale

Urszula Radwańska (WTA 48) pokonała Melanie Oudin (WTA 121) 6:2, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału turnieju Mercury Insurance Open rozgrywanego na kortach twardych w Stanford.

Obie tenisistki w zawodowym tenisie spotkały się po raz pierwszy, ale mierzyły się w 2007 roku w turnieju dla juniorek Orange Bowl i w trzech setach górą była Oudin. W Carlsbadzie 20-letnia Amerykanka gra po raz drugi, w dwóch poprzednich sezonach wygrała w sumie jeden mecz. Urszula Radwańska w turnieju gra po raz pierwszy, przed rokiem triumfowała tutaj jej siostra Agnieszka, która w Krakowie przygotowuje się do występu na igrzyskach. Melanie Oudin w I rundzie pokonała rodaczkę Sloane Stephens po obronie dwóch piłek meczowych, a Ula w dwóch setach odprawiła Danielę Hantuchovą.

Oudin w 2009 roku w drodze do ćwierćfinału US Open pokonała cztery Rosjanki, w tym Jelenę Dementiewą i Marię Szarapową. W 2010 roku w halowym turnieju w Paryżu Amerykanka osiągnęła swój pierwszy półfinał, a także dotarła do czterech ćwierćfinałów. W ubiegłym sezonie tenisistka z Marietty dotarła do ćwierćfinału w Fezie, ale aż z 13 turniejów odpadła w I rundzie (rok wcześniej z 12) i wypadła z Top 100 rankingu. Po serii porażek Oudin w kwietniu 2012 roku spadła na 370. pozycję i wtedy wygrała turniej ITF w Charlottesville. W czerwcu będąc poza Top 200 przebiła się przez kwalifikacje w Birmingham i wygrała cały turniej zdobywając swój pierwszy tytuł w WTA Tour. Z Wimbledonu Amerykanka odpadła w I rundzie przegrywając z Węgierką Tímeą Babos.

Radwańska, która sezon rozpoczynała będąc poza Top 100, serią świetnych występów rzutem na taśmę wywalczyła olimpijską kwalifikację. Polka w czerwcu w 's-Hertogenbosch osiągnęła pierwszy finał w WTA Tour, a wcześniej dotarła do ćwierćfinału w Brukseli i wygrała turniej ITF w Nottingham (ten triumf dał jej prawo gry w Londynie). W ostatnich miesiącach Polka pokonała Marion Bartoli, Sabinę Lisicką i Flavię Pennettę. Krakowianka, która sezon 2010 zakończyła na 191. miejscu (pauzowała przez sześć miesięcy po operacji kręgosłupa), po osiągnięciu ćwierćfinału w Stanford w poniedziałek zadebiutowała w Top 50 rankingu.

Radwańska przełamała Oudin już na początku I seta, a w czwartym gemie wróciła z 15-30 i prowadziła 3:1. W siódmym gemie krakowianka po raz drugi odebrała podanie rywalce i do tego na sucho, by następnie po 32 minutach zakończyć seta własnym podaniem. W gemie otwarcia II seta Polka cieszyła się z trzeciego returnowego zwycięstwa, a w drugim obroniła break pointa. W trzecim gemie Radwańska nie wykorzystała szansy na czwarte przełamanie, ale w piątym i siódmym gemie po raz czwarty i piąty odebrała podanie rywalce i po 65 minutach awansowała do czwartego w sezonie i 11. w karierze ćwierćfinału. Krakowianka zaserwowała cztery asy, a przy swoim podaniu straciła tylko osiem punktów i o trzeci półfinał w WTA Tour zagra z Dominiką Cibulkovą (WTA 14) lub Mariną Eraković (WTA 47). Ze Słowaczką mierzyła się dwa razy w 2009 roku i ma z nią bilans 1-1, a z reprezentantką Nowej Zelandii przegrała w ubiegłym miesiącu w I rundzie Wimbledonu.

Mercury Insurance Open, Carlsbad (Stany Zjednoczone)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 740 tys. dolarów
czwartek, 19 lipca

II runda (1/8 finału) gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska) - Melanie Oudin (USA, LL) 6:2, 6:1

Komentarze (10)
avatar
qasta
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Urszula ma z Dominiką "porachunek" za Wimbledon sprzed 3 lat, na hardzie jednak to ona była wtedy lepsza w 2. rundzie w Los Angeles(uległa potem w ćwierćfinale samej Szarapowej 
avatar
Aga BDG
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No ładnie, ładnie. Jeszcze parę takich turniejów i debel Radwańskich może będzie rokował jakieś wyniki, a nie grę jednoosobową. 
avatar
lepore
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tydzień temu Ula wygrała z Eraković w Standford, panie redaktorze... 
avatar
derek
19.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oby był kolejny finał, a potem medalion w Londynie :) 
avatar
Pasażer
19.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyznam: Nie wierzyłem w nią. Przyznaję, że zacząłem wierzyć.