Maria Szarapowa na przełomie maja i czerwca wygrała Rolanda Garrosa i skompletowała osobistego Wielkiego Szlema oraz wróciła na czoło rankingu WTA. Rosjanka, która triumfowała w Wimbledonie w 2004 roku, w poprzedniej rundzie straciła seta w konfrontacji z półfinalistką imprezy sprzed dwóch lat Cwetaną Pironkową. Liderka rankingu pozostaje w grze o swój trzeci finał w All England Club, w ubiegłym sezonie w decydującym meczu przegrała z Petrą Kvitovą. 26-letnia Hsieh przechodząc dwie rundy osiągnęła drugi najlepszy wynik w Wielkim Szlemie (IV runda Australian Open 2008). W lutym triumfowała ona w Kuala Lumpur i została drugą w historii reprezentantką Tajwanu, która wygrała turniej WTA (Wang Shi-Ting w latach 90. ubiegłego wieku zdobyła sześć tytułów).
Ekspres "Radwańska" już w IV rundzie
Radwańska: Czułam, że byli przeciw mnie
W trzecim gemie I seta Szarapowa przełamała Hsieh, a w czwartym obroniła break pointa i prowadziła 3:1. W piątym gemie reprezentantka Tajwanu od 40-15 oddała cztery piłki, a w siódmym Rosjanka odebrała jej podanie po raz trzeci seta kończąc forhendem. Po przełamaniu Szarapowej w piątym gemie II partii Hsieh własnym podaniem podwyższyła na 4:2, ale cztery kolejne gemy zgarnęła liderka rankingu, która w dziewiątym odparła break pointa, by awans przypieczętować w 10. gemie. Reprezentantka Tajwanu obroniła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej Rosjanka zepchnęła ją do defensywy ostrym returnem i krosem forhendowym wymuszającym błąd po 81 minutach zakończyła spotkanie. Szarapowa pokusiła się o 17 kończących uderzeń przy 12 niewymuszonych błędach oraz zdobyła 18 z 27 punktów przy drugim podaniu Hsieh.
Radwańska zagra z Giorgi o ćwierćfinał
Kolejną rywalką Szarapowej będzie półfinalistka imprezy z ubiegłego sezonu Sabina Lisicka (WTA 15), która pokonała Sloane Stephens (WTA 59) 7:6(5), 1:6, 6:2 wracając z 2-5 w tie breaku I seta. Niemka, która w ostatnich miesiącach miała problemy zdrowotne, po raz pierwszy od stycznia (IV runda Australian Open) wygrała trzy spotkania z rzędu. Urodzona w Troisdorfie tenisistka tuż przed Wimbledonem w Birmingham, gdzie broniła tytułu w meczu otwarcia przegrała z Urszulą Radwańską. Dla 19-letniej Stephens był to piąty wielkoszlemowy turniej i po raz trzeci wygrała dwa mecze (III runda US Open 2011 i IV Rolanda Garrosa 2012).
Szarapowa wygrała wszystkie trzy dotychczasowe mecze z Lisicką. W ubiegłym sezonie rozbiła Niemkę 6:2, 6:0 w Miami oraz zwyciężyła ją w półfinale Wimbledonu. W IV rundzie tegorocznego Australian Open Rosjanka była górą w trzech setach. Lisicka w drodze do III rundy straciła seta nie tylko ze Stephens, ale również z Bojaną Jovanovski.
O niespodziankę pokusiła się 19-letnia Jana Čepelová (WTA 178), która w dokończonym meczu II rundy pokonała Anabel Medinę (WTA 28) 7:6(7), 6:7(5), 6:3 (łączny czas trwania to trzy godziny i sześć minut) i w nagrodę zagra teraz z Wiktorią Azarenką. Słowaczka debiutuje w Wielkim Szlemie.