- Czuję się jak krowa na lodzie - powiedziała swego czasu o tym, jak się porusza na ceglanej mączce. Kilka lat później wszystko się zmieniło. Może Rosjanka królową kortów ziemnych nie zostanie, może nigdy nie będzie się po nich poruszała zwinnie jak gazela, ale generalna poprawa gry w defensywie oraz większe urozmaicenie w akcjach ofensywnych pozwalają jej odnosić sukcesy także na tej nawierzchni. - Ciągle uczę się gry na korcie ziemnym, która trochę przypomina grę w "kotka i myszkę", ponieważ piłka wraca częściej i w inny sposób - stwierdziła ostatnio była liderka rankingu.
25-letnia Szarapowa w tym sezonie na kortach ziemnych wygrała turnieje w Stuttgarcie i Rzymie, w obu tracąc tylko po secie. Poza tym osiągnęła ćwierćfinał w Madrycie, przegrywając z późniejszą triumfatorką - Sereną Williams. - To jest dla mnie wielkie zwycięstwo w drodze do Rolanda Garrosa - powiedziała Rosjanka po tym, jak obroniła tytuł w Rzymie, po wiktorii nad Na Li. - Wiem, na jakim poziomie grała w ostatnich latach i na jakim poziomie jest w stanie grać na mączce, znam sposób, w jaki się broni i porusza. To zwycięstwo dodało mi dużo pewności siebie - mówiła.
Finały w roku 2012:
Turniej | Przeciwniczka w finale | Wynik |
---|---|---|
Australian Open | Wiktoria Azarenka | 3:6, 0:6 |
Indian Wells | Wiktoria Azarenka | 2:6, 3:6 |
Miami | Agnieszka Radwańska | 5:7, 4:6 |
Stuttgart | Wiktoria Azarenka | 6:1, 6:4 |
Rzym | Na Li | 4:6, 6:4, 7:6(5) |
Finałowe starcie w Rzymie z Na Li było meczem szalonym, bo obfitującym w masę błędów i zwrotów akcji (Szarapowa wróciła z 4:6, 0:4 i obroniła piłkę meczową w III secie) oraz przerwanym przez deszcz przed decydującym tie breakiem, ale pokazało rosnącą mentalną siłę Rosjanki. Po tym, jak na przestrzeni pół roku przegrała dwa finały Wielkiego Szlema: Wimbledonu 2010 z Petrą Kvitovą (3:6, 4:6) i Australian Open 2011 z Wiktorią Azarenką (3:6, 0:6), można było mieć wątpliwości, czy była liderka rankingu będzie jeszcze w stanie wygrywać największe imprezy. Wiele innych tenisistek tyle porażek w meczach o tytuł (kolejne w Indian Wells i Miami) by załamało, tymczasem w Marii obudziły dawną lwicę i dały jej motywację do jeszcze cięższej pracy. Obecnie Szarapowa wygląda znakomicie fizycznie i mentalnie. Tak dobrze sezonu nie rozpoczęła od 2008 roku, gdy z wielkim stylu wygrała Australian Open, zdobywając swój trzeci i do tej pory ostatni wielkoszlemowy tytuł (wcześniej triumfowała w Wimbledonie 2004 i US Open 2006).
- Dominacja to bardzo mocne słowo. Sprowadza się do aspektu fizycznego i cierpliwości: nie zmieniam sposobu mojej gry, ale opieram się na rzeczach, które poprawiłam, jak ślizganie i serwis - mówiła zadowolona z postępów, jakie robi na ceglanej mączce, zdając sobie sprawę, że na tej nawierzchni nigdy nie będzie w stanie zdominować rywalek, tak jak choćby na kortach twardych. Szarapowa do tej pory w Paryżu nigdy nie dotarła do finału. Dwa razy była w półfinale, ale przegrywała z niezwykle mocnymi na tej nawierzchni tenisistkami: dwa razy z czterokrotną triumfatorką Justine Henin, dwa razy z dwukrotną finalistką Dinarą Safiną, raz z mistrzynią z 2008 roku, Aną Ivanović, a w zeszłym roku w półfinale uległa późniejszej zwyciężczyni, Na Li. Warto też przypomnieć, że w 2009 roku, gdy wracała po poważnej kontuzji barku, doszła do ćwierćfinału po rozegraniu czerech trzysetowych meczów. Upór i niezłomna natura pomagają jej pokonywać słabości. Dała wtedy światu sygnał, że znów będzie chciała walczyć o wielkoszlemowe laury i nie podda się, nawet jeśli po drodze dozna kilku bolesnych porażek.
Cierpliwość, o której Rosjanka mówi, najlepiej widać właśnie na korcie ziemnym. Maria haruje w defensywie, biegając od narożnika do narożnika jak nigdy przedtem i nawet, gdy słabiej serwuje (jak w Rzymie z Na Li), konsekwentna walka o każdy punkt pozwala jej wyjść z opresji. Pozytywne nastawienie w trudnych momentach może być jej kluczem do sukcesu na paryskiej mączce, tym bardziej że kontuzje mogą zasiać nutkę niepewności w głowach Azarenki, Sereny Williams czy Kvitovej. Jeśli nie teraz, to kiedy Szarapowa ma skompletować personalnego Wielkiego Szlema?
Historia występów na kortach Rolanda Garrosa:
Rok | Rezultat | Ostatnia przeciwniczka | Wynik |
---|---|---|---|
2003 | I runda | Magüi Serna | 3:6, 3:6 |
2004 | ćwierćfinał | Paola Suárez | 1:6, 3:6 |
2005 | ćwierćfinał | Justine Henin | 4:6, 2:6 |
2006 | IV runda | Dinara Safina | 5:7, 6:2, 5:7 |
2007 | półfinał | Ana Ivanović | 2:6, 1:6 |
2008 | IV runda | Dinara Safina | 7:6(6), 6:7(5), 2:6 |
2009 | ćwierćfinał | Dominika Cibulková | 0:6, 2:6 |
2010 | III runda | Justine Henin | 2:6, 6:3, 3:6 |
2011 | półfinał | Na Li | 4:6, 5:7 |
Szanse w Paryżu: