WTA Rzym: Kerber w Top 10, Szarapowa pokonała Venus po latach

Andżelika Kerber dzięki zwycięstwu nad Petrą Kvitovą w ćwierćfinale turnieju w Rzymie awansuje do czołowej dziesiątki rankingu. W poniedziałkowym notowaniu zyskała miano najlepszej tenisistki w Niemczech.

Niemiecka tenisistka polskiego pochodzenia w ćwierćfinale turnieju w stolicy Włoch miała okazję zrewanżować się Petrze Kvitovej za porażkę sprzed miesiąca. Kerber uległa wtedy 4:6, 4:6 i było to jedyne spotkanie tych tenisistek. - Petra grała dziś naprawdę świetnie, ale przez cały czas starałam się skupić na swojej grze. Grałyśmy ze sobą w Stuttgarcie, ale w innych warunkach - tym razem nie na hali i w sesji wieczornej - mówiła Kerber po meczu.

Czeszka od początku spotkanie miała problemy z żołądkiem, widać było grymas na jej twarzy. Ból uniemożliwiał jej grę na 100 procent możliwości. Andżelika Kerber  mocno rozpoczęła spotkanie wychodząc na prowadzenie 3:1, po czym przegrała trzy kolejne gemy z rzędu i w lepszej sytuacji była Kvitová, serwowała po seta, ale oddała podanie. Doszło do tie breaka, Niemka zwyciężyła do dwóch. Kolejnego seta błyskawicznie na swoją korzyść zapisała rozstawiona z numerem 4. tenisistka, Kerber wygrała zaledwie osiem piłek przy swoim podaniu. W rozstrzygającej partii role się odwróciły, Czeszka nie była w stanie już nawiązać walki i przegrała seta do jednego, a tym samym cały mecz po 134 minutach walki. Niemka wygrała sześć z ostatnich dziesięciu pojedynków z zawodniczkami z Top 10, a teraz sama zadebiutuje w tym gronie. Będzie siódmą zawodniczką w swoim kraju, która tego dokonała, wcześniej były to: Sylvia Hanika, Bettina Bunge, Claudia Kohde-Kilsch, Steffi Graf, Anke Huber i Andrea Petković.

- To brzmi niesamowicie, moim marzeniem było znalezienie się w pierwszej dziesiątce. Nie myślę o tym specjalnie, staram się dawać z siebie wszystko i próbuję wygrywać. Robię to, co kocham - powiedziała po meczu Andżelika Kerber. W kolejnej rundzie jej rywalką będzie Szarapowa. - Maria jest świetną zawodniczką i gra bardzo dobrze w tym roku. Wyjdę na kort i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby wygrać. Nie mam nic do stracenia - dodała Niemka.

Maria Szarapowa po raz dziewiąty w karierze zmierzyła się z Venus Williams. Amerykanka wygrała pięć razy, w tym także ostatni pojedynek, który miał miejsce dość dawno, bo w 2009 roku w Stanford. - Nie grałyśmy ze sobą dość długo, ale w poprzednich meczach to ja przegrywałam, więc jestem szczęśliwa z dzisiejszego rezultatu. Venus jest w stanie ponownie dostać się na szczyt. Dobrze było zobaczyć ją znowu zdrową na korcie. Nieważne, jak długo nie grała, jest wystarczająco doświadczona, żeby wiedzieć, co musi zrobić, by wrócić do czołówki. Venus jest świetną tenisistką - chwaliła po meczu rywalkę wiceliderka rankingu.

Rosjanka wygrała cały mecz 6:4, 6:3. Czterokrotnie udało jej się przełamać podanie Williams, a sama dość dobrze serwowała, wygrywając 29 z 36 piłek po pierwszym trafionym podaniu. Amerykanka zanotowała sześć asów, ale popełniła także pięć podwójnych błędów serwisowych.

Program i wyniki turnieju kobiet

Źródło artykułu: