WTA Rzym: Serena i Na Li w półfinale

Serena Williams (WTA 6) i Na Li (WTA 9) zostały pierwszy półfinalistkami turnieju Internazionali BNL d'Italia rozgrywanego na kortach ziemnych w Rzymie. Amerykanka pokonała Flavię Pennettę (WTA 21) 4:0 i krecz Włoszki, a Chinka zwyciężyła Dominikę Cibulkovą (WTA 17) 6:1, 7:6(4).

Serena Williams wygrała 17. z rzędu mecz na korcie ziemnym (11 w Charleston i Madrycie, dwa w Pucharze Federacji i cztery w Rzymie). Dla Flavii Pennetty był to trzeci ćwierćfinał w sezonie (finały w Auckland i Acapulco). Włoszka w Rzymie wróciła do gry po przerwie spowodowanej kontuzją nadgarstka, który w meczu z Amerykanką ponownie odmówił jej posłuszeństwa. Młodsza z sióstr Williams pozostaje w grze o swój drugi tytuł w Rzymie (2002).

W gemie otwarcia I seta Serena obroniła break pointa, a w drugim returnem bekhendowym przełamała Włoszkę, która od 30-0 straciła cztery punkty. Po ponownym utrzymaniu podania, tym razem bardzo łatwo. Amerykanka prowadziła 3:0 i Pennetta w tym momencie poprosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z nadgarstkiem. Po utracie podania w czwartym (reprezentantka gospodarzy miała 40-15) i przegraniu dwóch pierwszych piłek w piątym gemie (as Sereny na 30-0) Włoszka zdecydowała się poddać mecz nie chcąc ryzykować pogłębienia się urazu przed Rolandem Garrosem, który rozpoczyna się w niedzielę 27 maja.

Na Li w zdominowanym przez banalne błędy z obu stron spotkaniu z Dominiką Cibulkovą prowadziła 6:1 i 4:0, by przypieczętować sukces dopiero w tie breaku, w którym pokazała kilka zagrań godnych mistrzyni Rolanda Garrosa 2011 (trzy świetne forhendy i wolej bekhendowy). Chinka w przeciwieństwie do Słowaczki próbowała zmieniać rytm uderzeń i dlatego z tego brzydkiego pojedynku wyszła zwycięsko. Cibulková od początku liczyła wyłącznie na kończące uderzenia z głębi kortu, ale była na bakier ze skutecznością i nie mając planu awaryjnego na taką okoliczność nie była w stanie wyszarpać seta słabo grającej Na Li. 30-latka z Wuhan odniosła nad Słowaczką trzecie zwycięstwo w trzecim meczu i po raz drugi z rzędu zagra w Rzymie w półfinale.

W walce o finał dojdzie do konfrontacji dwóch mistrzyń Rolanda Garrosa. Serena, która w Paryżu triumfowała w 2002 roku, wygrała pięć z sześciu dotychczasowych spotkań z Na Li. Będzie to ich pierwsze starcie od ćwierćfinału Wimbledonu 2010.

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (4)
avatar
steffen
19.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że Flavia się szybko wycofała, bo nie raczej nie było sensu dobijać tego nadgarstka. 
avatar
RvR
19.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo mi żal Flavii, nie zasłużyła, aby w taki sposób pożegnać się z turniejem :( 
Armandoł
18.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To chyba oczywiste, że Serenka zdobędzie tytuł zarówno tutaj, jak i na Rolandzie. :)