WTA Miami: Bojowo nastawiona Szarapowa pokonała Woźniacką i zagra w finale

Maria Szarapowa (WTA 2) pokonała 4:6, 6:2, 6:4 Karolinę Woźniacką (WTA 6) i po raz czwarty w karierze zagra w finale imprezy w Miami.

Maria Szarapowa zwycięsko zakończyła szóstą w karierze konfrontację z Karoliną Woźniacką i po finałach w Australii i Indian Wells dorzuciła kolejny sukces w wielkiej imprezie.

Rosjanka rozpoczęła spotkanie imponująco. Agresywna, głęboko returnująca i skracająca punkty nie dawała szans Woźniackiej, wychodząc na prowadzenie 4:1 z przewagą dwóch przełamań. Od tego momentu nastąpił kryzys w grze Szarapowej. Dunka złapała długi oddech i przełamała ją na 2:4, a chwilę później wygrała własnego gema niwelując straty do jednego breaka. Ósmego gema Rosjanka rozpoczęła od niewymuszonego błędu i dwóch podwójnych błędów serwisowych, dzięki czemu Woźniacka miała trzy szanse na powrót do równowagi. Co prawda wiceliderka rankingu zdołała się obronić, jednak i tak ostatecznie gema przegrała. Wyraźnie poirytowana, wciąż psująca, przegrała całego seta 4:6.

II set to koncert gry finalistki Australian Open. Woźniacka nic nie zmieniła w swojej grze, licząc, że ponownie uda jej się spokojnym prowadzeniem wymian wyczekać błędów Rosjanki. Szarapowa jednak przeszła metamorfozę: skuteczna w ataku, doskonale serwująca (niespotykane 92 procent trafionego pierwszego serwisu) wygrała partię 6:2 z 15 uderzeniami kończącymi na koncie (przy 11 błędach własnych).

Początek III partii do dalszy popis bojowo nastawionej Szarapowej, która wyszła na prowadzenie 5:2 i serwowała na mecz. W tym momencie do pracy wzięła się Dunka, która nagle zaczęła uderzać mocniej i agresywniej, szczególnie z oburęcznego bekhendu (popisała się kilkoma ładnymi uderzeniami kończącymi) i przełamała na 3:5. Gdy po chwili było już 4:5, można było mieć wrażenie, że Rosjanka straciła kontrolę nad biegiem wydarzeń i wszystko może jeszcze się zdarzyć. Doświadczenie Szarapowej wzięło jednak górę i pewnie wygrała decydującego gema, kończąc seta i trwające ponad dwie i pół godziny spotkanie wynikiem 6:4.

- To było bardzo ciężkie starcie. Doskonale je rozpoczęłam, ale rywalka zdołała wrócić do gry. Grając z Karoliną łatwo się zaciąć. Spotkanie było długie, ale jestem bardzo szczęśliwa. Kluczem do sukcesu była agresja. Karolina dobrze się czuje w dłuższych wymianach, próbuje ruszyć przeciwniczkę z miejsca. W przeciwieństwie do mnie, może dowolnie długo biegać po korcie. Cieszę się, że udało mi się odwrócić losy meczu - powiedziała tuż po meczu Szarapowa.

Przy piłce meczowej doszło do spięcia między Karoliną a sędziującym Kaderem Nounim. Sędzia stołkowy poprawił decyzję liniowego, który wywołał aut po drugim podaniu Szarapowej i nie pozwolił Dunce skorzystać z powtórki elektronicznej (realizator pokazał, że Nouni słusznie zmienił osąd liniowego). Poirytowana Woźniacka nie podała Francuzowi po meczu ręki.

Finałową rywalką Szarapowej będzie zwyciężczyni meczu pomiędzy Agnieszką Radwańską i Marion Bartoli. Spotkanie zaplanowano na godzinę 3 w nocy czasu polskiego (noc z czwartku na piątek).

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (9)
avatar
chieri
30.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to był naprawdę bardzo dobry mecz Szarapowej (nie liczą przestoju z 1 seta). Sporo agresji w uderzeniach i ta siła. Jak się posyła 50 winnerów, to ja nie mam pytań. 
avatar
defekt
30.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
o czym Ty piszesz ? czy to jest cos w odpowiedzi na maja wypowiedź ?jeżeli tak..to piszesz nie na temat ! 
Alk
30.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Okropny mecz Radwańskiej! Agnieszka tyle szczęścia do przeciwniczek ile w tym turnieju to nie miała nigdy wcześniej. Wpierw kelnerki, potem babcia Williams (która nic nie zagrała), teraz Bartol Czytaj całość
avatar
defekt
30.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ale macie tyły...agnieszka juz pokonała bartoli...a tu wszyscy śpią 
avatar
steffen
30.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby Karolina spróbowała pójść za ciosem w 2 secie, a nie tylko czekać co Marysia zrobi, to może miałaby szanse. Brawo Marysia :)