1 
Kvitová skorzystała z ośmiu podwójnych błędów Záhlavovej Strýcovej i podwyższając bilans spotkań z rodaczką na 3-1 wygrała 10. mecz w sezonie (bilans 10-2). Dla leworęcznej tenisistki z Fulnek, która 8 marca skończyła 22 lata, to pierwszy występ w cyklu WTA od czasu Australian Open. Czeszka po porażce z Marią Szarapową zagrała w Pucharze Federacji odnosząc zwycięstwa nad Julią Görges i Sabiną Lisicką po wyczerpujących trzysetowych bojach, a w kolejnych tygodniach pauzowała z powodu kontuzji prawego ścięgna Achillesa i choroby. Czeszki także w ubiegłym sezonie grały ze sobą w Indian Wells w II rundzie i wtedy lepsza była Záhlavová Strýcová (3:6, 6:2, 7:5).
Klára Zakopalová (WTA 51) po blisko trzygodzinnym maratonie pokonała Danielę Hantuchovą (WTA 21) 6:3, 6:7(7), 6:3 w III secie od 1:3 zdobywając pięć kolejnych gemów. W całym spotkaniu Czeszka miała aż 32 break pointy, z których wykorzystała 11. Słowacka mistrzyni imprezy z 2002 i 2007 roku w tie breaku II seta obroniła piłkę meczową, ale w decydującej partii więcej sił zachowała 30-letnia Zakopalová, która poprawiła bilans spotkań z Hantuchovą na 1-3. Dla Słowaczki, byłej piątej rakiety świata, to szósta porażka w sezonie (bilans 16-6).
Kolejną rywalką Zakopalovej będzie Wiera Zwonariowa (WTA 9), która wygrała z Kimiko Date (WTA 41) 6:3, 6:4 zgarniając 26 z 34 punktów przy swoim premierowym podaniu. Rosjanka, dla której to dopiero piąty wygrany mecz w sezonie, w Indian Wells triumfowała w 2009 roku, gdy w wielkim finale pokonała Anę Ivanović. Mistrzyni Rolanda Garrosa 2011 Na Li (WTA 8) wróciła z 0:2 w III secie i pokonała Galinę Woskobojewą (WTA 53) 3:6, 6:3, 6:3 zdobywając w sumie o cztery punkty więcej (92-88). Chinka, dla której był to pierwszy mecz od ponad miesiąca (wycofała się z Dubaju z powodu kontuzji pleców), to półfinalistka turnieju w Indian Wells z 2007 roku. W III rundzie Na Li zmierzy się z rodaczką Jie Zheng (WTA 34), która zwyciężyła pogromczynię Urszuli Radwańskiej Michaëllę Krajicek (WTA 80) 6:1, 6:3.
Z turniejem poza Hantuchovą w piątek pożegnały się jeszcze trzy rozstawione tenisistki. Największa niespodzianka to odpadnięcie triumfatorki imprezy z 2010 roku Jeleny Janković (nr 12.), która przegrała z amerykańską dziką kartą Jamie Hampton (WTA 99) 4:6, 3:6. W gigantycznym dołku pozostaje Anastazja Pawluczenkowa (nr 13.), która uległa Vanii King (WTA 58) 4:6, 4:6. Rosyjska półfinalistka imprezy sprzed trzech lat po raz drugi w sezonie, a w sumie po raz trzeci musiała uznać wyższość Amerykanki i pozostaje z dwoma wygranymi w tym roku meczami (bilans 2-6). Jarmila Gajdošová (WTA 52) zaserwowała 12 asów i pokonała Yanina Wickmayer (nr 22.) 2:6, 6:2, 6:4 poprawiając bilans spotkań z Belgijką na 1-2.
Do King i Hampton dołączyła Christina McHale (WTA 35), która pokonała Jelenę Wiesninę (WTA 54) 6:3, 7:5 i w III rundzie spotka się z Kvitovą. Odpadła za to grająca z dziką kartą 18-letnia Sloane Stephens (WTA 90), która była o krok od zwycięstwa nad Andżeliką Kerber (WTA 19), ale ostatecznie przegrała 6:2, 5:7, 4:6. Niemka przegrywała 2:6, 1:5 i 15-40, ale po obronie dwóch meczboli odwróciła losy tej konfrontacji. Amerykańska nastolatka zmarnowała 11 z 15 break pointów. Rodaczka Kerber Görges (WTA 15), która pod koniec lutego w Dubaju grała w finale (przegrała z Agnieszką Radwańską), zwyciężyła Elenę Baltachę (WTA 62) 6:3, 6:2 posyłając siedem asów i zgarniając 22 z 26 punktów przy swoim premierowym podaniu.
