Agnieszka Radwańska: Tacie wszystko zawdzięczam

Po tym, jak Robert Radwański nie pojechał ze swoją córka na tournee po Stanach Zjednoczonych Agnieszka Radwańska zaczęła wygrywać. Tenisistka jednak wyjaśnia, że jej zwyżka formy nie wynika z rozstania z ojcem.

- Nie można tak powiedzieć. Przecież z tatą trenowałam w Krakowie przez cały miesiąc po Wimbledonie przed wylotem do USA i przez chwilę w Stanford. To on przygotowywał mnie do ostatnich turniejów - wyjaśnia w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

- Spokój tak. Bo o to właśnie w tym wszystkim chodziło. Nie o tenis, bo wiadomo, że tata przez 17 lat wszystkiego mnie nauczył, jemu wszystko zawdzięczam. W naszych konfliktach chodziło wyłącznie o sprawy pozasportowe, o relację córka-ojciec, a nie zawodniczka-trener - zapewniła.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Komentarze (0)