- Mecz był nierówny. Agnieszka prowadziła 4:1 w pierwszej partii i powinna wygrać to spotkanie w dwóch setach - mówił nam ojciec zawodniczki. - Może zbyt późno przyjechaliśmy na miejsce? - doszukiwał się powodów porażki Radwański.
Agnieszce pozostał zatem jedynie start w turnieju gry podwójnej. W pierwszej rundzie debla, grająca w parze z Rosjanką Jarosławą Szwedową, Isia zmierzy się z rozstawionym z trójką rosyjskim duetem Maria Kirilenko/Jelena Wiesnina. Występ ten można potraktować jako formę przygotowań do nadchodzącego Australian Open.