Anna Korzeniak, 23 lata, krakowianka (foto LUDWIŃSKI/SPORTOWEFAKTY.PL)
Łącznie w kwalifikacjach wzięło udział 15 polskich tenisistek, jednak w poniedziałek, w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej, wystąpiły już tylko dwie - Anna Korzeniak (WTA 512) i Natalia Kołat (WTA 940). Jako pierwsza na kort wyszła Korzeniak, która zmierzyła z Rosjanką Olgą Puczkową (WTA 294), rozstawioną w kwalifikacjach z numerem drugim. Nasza zawodniczka przegrała pierwszego seta, jednak w kolejnych dwóch partiach była już górą i mogła cieszyć się z awansu do turnieju głównego.
Słabiej poradziła sobie za to Natalia Kołat grająca przeciwko Japonce Chihiro Takayamie (WTA 1071). Polka szybko została przełamana, przegrywała kolejne gemy i pierwszy set skończył się wynikiem 6:1 dla Takayamy. W drugim secie Kołat grała już jakby bez wiary we własne umiejętności, co chwilę posyłała piłkę a to na aut, a to w siatkę, i Japonka nie oddała jej już ani jednego gema.
We wtorek w Toruniu rozpocznie się turniej główny. Oprócz Korzeniak wystąpi w nim jeszcze siedem Polek: Magda Linette (WTA 185), Marta Domachowska (WTA 268), Katarzyna Piter (WTA 273),Paula Kania (WTA 406), Katarzyna Kawa (WTA 606), Katarzyna Kapustka oraz Monika Magusiak. Już w I rundzie kibiców czeka ciekawie zapowiadający się mecz dwójki naszych zawodniczek - ubiegłoroczna finalistka Linette i półfinalistka Piter zagrają bowiem przeciwko sobie. Z kolei Domachowską czeka mecz z rozstawioną z czwórką Stephanie Foretz-Gacon z Francji (WTA 139).
Trzecia runda kwalifikacji:
Anna Korzeniak (Polska) - Olga Puczkowa (Rosja) 3:6, 7:6 (5), 6:2
Chihiro Takayama (Japonia) - Natalia Kołat (Polska) 6:1, 6:0