Dla Schiavone był to pierwszy półfinał w sezonie i Włoszka miała szansę na pierwszy finał od zwycięskiego Rolanda Garrosa 2010. Było to drugie spotkanie obu tenisistek na kortach ziemnych. Przed rokiem tenisistka z Mediolanu pokonała młodszą o 10 lat Dunkę w Paryżu w drodze po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. 20-letnia Woźniacka była później lepsza od Schiavone w Montrealu i Mistrzostwach WTA (2010) oraz w ćwierćfinale Australian Open 2011. Łączny bilans ich pojedynków to teraz 4-2 dla liderki rankingu.
Po wygraniu II seta w decydującej partii mistrzyni Rolanda Garrosa 2010 z 1:3 wyrównała na 3:3, ale Woźniacka utrzymała podanie i po ponownym przełamaniu Włoszki prowadziła 5:3 i serwowała na mecz. Schiavone uzyskała dwa break pointy na przełamanie powrotne, pierwszego Woźniacka obroniła asem, a przy drugim Włoszka wpakowała w siatkę stop-woleja. 30-latka z Mediolanu miała także trzeciego i czwartego break pointa, ale nie potrafiła zadać decydującego ciosu. Przy trzeciej z szans miała wyborną okazję, ale po znakomitym returnie przestrzeliła smecza. Woźniacka w końcu uzyskała piłkę meczową i wykorzystała ją za pomocą niepewnego w jej wykonaniu drajw-woleja.
O tytuł urodzona w Odense Dunka zagra z rewelacją sezonu Peng (WTA 31), która pokonała finalistkę Wimbledonu i US Open 2010 Zwonariową (WTA 3) 6:3, 6:3. Dla Chinki, która na początku stycznia była poza Top 70 rankingu, był to czwarty półfinał w sezonie (Auckland, Hobart, Charleston). Zwonariowa po ciężkim boju z Galiną Woskobojewą w ćwierćfinale w 48 minut rozbiła dwukrotną triumfatorkę turnieju w Warszawie Alexandrę Dulgheru i zaliczyła piąty półfinał w sezonie (Australian Open, Pattaya, Dauha - triumf, Miami). Rosjanka wygrała siedem wcześniejszych spotkań z Peng, w tym w lutym w Pattai, ale cztery po trzysetowych pojedynkach (dwukrotnie decydował tie break III seta).
W gemie otwarcia Peng utrzymała podanie po obronie dwóch break pointów. W drugim gemie Zwonariowa od 0-30 zdobyła cztery punkty, ostatni efektownym forhendem wzdłuż linii. W piątym gemie Rosjanka przełamała rywalkę. W szóstym gemie Chinka popisała się dwoma potężnymi bekhendami, a przy break poincie finalistka Wimbledonu i US Open 2010 popełniła podwójny błąd. Peng z 2:3 wyszła na prowadzenie 5:3, gdy w ósmym gemie przełamała Zwonariową wykorzystując trzeciego break pointa (dwa zmarnowała przy 15-40). W dziewiątym gemie serwująca na seta tenisistka z Tian Jin zmarnowała dwie piłki setowe przy 40-15 (przy pierwszej zrobiła podwójny błąd), ale uzyskała trzecią i seta zakończyła bekhendem wzdłuż linii.
W pierwszym gemie II seta Zwonariowa oddała podanie na sucho i Peng po utrzymaniu swojego serwisu prowadziła 2:0. Chinka do końca seta konsekwentnie wygrywała swoje gemy, a w dziewiątym jeszcze raz przełamała Rosjankę i zapewniła sobie awans do finału wykorzystując drugą piłkę meczową. W trwającym 81 minut spotkaniu 25-latka z Tian Jin zaserwowała siedem asów, przegrała tylko cztery piłki przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała cztery z ośmiu break pointów.
Peng odniosła już czwarte w tym roku zwycięstwo nad zawodniczką z Top 10 (Jelena Janković - Australian Open, Schiavone - Dauha, Na Li - Indian Wells) i osiągnęła czwarty w karierze finał (bilans 0-3). O tytuł Chinka walczyła w 2006 roku w Strasburgu oraz w 2008 roku w Forest Hills i Kantonie. Woźniacka zagra w szóstym finale w sezonie (przegrane w Dausze i Stuttgarcie, triumfy w Dubaju, Indian Wells i Charleston) i 26. w karierze (bilans 15-10). Dunka wygrała dwa z trzech dotychczasowych spotkań z Peng, po raz ostatni mierzyły się w 2009 roku na amerykańskiej mączce w Charleston i urodzona w Odense tenisistka zwyciężyła 6:3, 6:4.