Kończący forhend otworzył Murrayowi bramy półfinału, gdzie dojdzie do jego 14. pojedynku z Nadalem. Wszystkie cztery zwycięstwa Murraya w starciu z hiszpańskim mistrzem miały miejsce na kortach twardych i także teraz ten odzyskujący wigor i wielką ochotę do gry Brytyjczyk wydaje się być na straconej pozycji: przed dwoma laty spotkali się w Monte Carlo w tej samej fazie i sukcesem Murraya było doprowadzenie do tie breaka.
CZYTAJ: Nadal nie oddaje nawet seta
Murray nie ukrywał, że podpatrywanie Nadala na kortach ziemnych daje mu pojęcie o własnych ograniczeniach. Po finale Australian Open nie było historii: Andy przegrał wszystko na hardzie. Ale teraz znów jest skuteczny, a przede wszystkim agresywny, co na mączce pokazuje głód zwyciężania. Przeciw sensacyjnemu Gilowi, pogromcy Stachowskiego, Floriana Mayera i przede wszystkim Monfilsa, zanotował 26 uderzeń wygrywających przy 18 piłkach zepsutych.