Challenger Monza: Kubot robi krok w tył

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Walka o występ w deblowym Masters uzasadniała pod koniec ubiegłego sezonu starty Łukasza Kubota w najważniejszych turniejach, nawet gdy nie zdążał na eliminacje. Teraz priorytetem jest odzyskanie straconych punktów w grze pojedynczej.

W tym artykule dowiesz się o:

Po niemal pół roku Kubot ponownie wystąpi w cyklu rozgrywek drugiego stopnia - ATP Challenger Tour, na kortach ziemnych w położonej pod Mediolanem miejscowości Monza. Pula nagród wynosi 30 tys. euro. W turnieju tak skromnie dotowanym Kubot nie występował od listopada 2008 roku (Cancun w Meksyku). Od tego czasu wystąpił także we Wrocławiu, Ostrawie, Szczecinie (2009) i Salzburgu (2010).

Rywalem rozstawionego z numerem szóstym lubinianina (ATP 120), który w poniedziałek ponownie będzie pierwszą rakietą polskiego tenisa, będzie w I rundzie Marius Copil (ATP 216). 20-letni Rumun w ubiegłym roku pokonał Michała Przysiężnego, Grzegorza Panfila i Marcin Gawrona.

W 1/8 finału ewentualnym rywalem Kubota byłby zwycięzca meczu między Andreasem Beckiem a Matteo Violą. Najwyżej notowany w dolnej części drabinki jest Denis Gremelmayr (ATP 109); numerem jeden turnieju jest Jan Hájek (ATP 106).

Naszymi reprezentantami w deblu będą Tomasz Bednarek (ze Szwedem Andreasem Siljeströmem, z którym triumfował w sobotę w Saint Brieuc) i Mateusz Kowalczyk (partnerem Niemiec Martin Emmrich). Panowie są w różnych połówkach drabinki.

Kowalczyk (ATP 1614) w eliminacjach singla przeszedł jedną rundę: wygrał 6:4, 7:5 z Francesco Zacchią (nienotowany w rankingu), uległ 3:6, 4:6 Kenny'emu de Schepperowi (ATP 284).

Źródło artykułu: