ATP Delray Beach: Del Potro ósmym tytułem okrasił swój cudowny pobyt na Florydzie

Juan Martín del Potro (ATP 166) pokonał 6:4, 6:4 Janko Tipsarevicia (ATP 52) w finale turnieju ATP World Tour (ranga 250) w Delray Beach. 22-letni Argentyńczyk, który w 2010 roku z powodu kontuzji nadgarstka przez osiem miesięcy odpoczywał od tenisa, zdobył swój ósmy tytuł w karierze.

To wielki dzień dla del Potro, który jeszcze dwa tygodnie temu był notowany na 484. miejscu w światowym rankingu. Tenisista z Tandil najpierw dotarł do półfinału turnieju w San José oraz Memphis, a w niedzielę triumfował na Florydzie, w swoim pierwszym od 15 miesięcy finale. Reprezentant Argentyny, triumfator US Open 2009, ponownie pokazał, że świetnie czuje się na amerykańskich kortach, na których legitymuje się bilansem 5-0 w decydujących o tytule spotkaniach. Sukces odniesiony w Delray Beach pozwoli del Potro na powrót do Top 100 rankingu ATP.

Rozstawiony z numerem szóstym Tipsarević rozegrał na Florydzie bardzo dobre zawody, ale nie zdołał w swoim trzecim finale wywalczyć premierowego tytułu mistrzowskiego. 26-latek z Belgradu wypracował w niedzielnym spotkaniu z del Potro (bilans spotkań: 2-0 dla Argentyńczyka) aż 11 break pointów, ale spora ilość błędów własnych, uniemożliwiła ich pewne wykorzystanie. Serb wygrał co prawda w stosunku 8-5 pojedynek na asy serwisowe, ale kluczowe wymiany wygrał Argentyńczyk, który też okazał się o dwa przełamania lepszy od swojego przeciwnika.

Niedzielny pojedynek mocnym uderzeniem rozpoczął Tipsarević, który przełamał serwis Argentyńczyka na 3:1. Serb nie utrzymał jednak wysokiego prowadzenia 4:1 i po błędzie niewymuszonym z forhendu, stracił podanie w siódmym gemie. Wyraźnie uskrzydlony del Potro coraz lepiej radził sobie w wymianach, a jego rywal po dwóch kolejnych posłanych w siatkę piłkach w dziewiątym gemie, po raz drugi z rzędu przegrał swój serwis. Argentyńczyk skutecznie zakończył premierową odsłonę przy trzeciej piłce setowej.

Posłany przez tenisistę z Tandil bekhend w siatkę na początku drugiej partii, uniemożliwił mu wygranie szóstego gema z rzędu. Del Potro grał jednak bardzo pewnie, strasząc od czasu do czasu swoim forhendem Serba, który w piątym gemie popełnił koszmarny podwójny błąd serwisowy, dający Argentyńczykowi prowadzenie 3:2. 22-letni zawodnik obronił trzy break pointy w kolejnym gemie i nie oddał zdobytego prowadzenia już do końca meczu. Po wykorzystaniu pierwszego meczbola, del Potro mógł wnieść ręce ku górze i kilkakrotnie ucałować swój prawy nadgarstek.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)