Radwańska powróciła do gry po blisko trzech tygodniach przerwy. W swoim pierwszym meczu pokonała Amarni Banks w dwóch setach.
W II rundzie 34-latka zmierzyła się z kolejną wyżej notowaną rywalką - Andreą Lazaro Garcią. Podkreślmy, że Hiszpanka wyeliminowała wcześniej turniejową "trójkę" Anouk Koevermans.
ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik
Starcie rozpoczęło się od serii przełamań - aż cztery z pięciu pierwszych gemów zakończyło się zwycięstwem odbierającej podanie. Rywalizacja była bardzo wyrównana.
Przy stanie 5:4 Radwańska miała piłkę setową, którą od razu wykorzystała. Nie udało jej się jednak pójść za ciosem. W drugim secie dwa razy przegrała własne podanie.
O wszystkim zadecydował trzeci set. W nim było już... 5:2 dla Radwańskiej. Co więcej, Polka podawała na zwycięstwo w meczu. Zamiast zamknąć spotkanie, przegrała trzy kolejne gemy z rzędu.
Później nie wykorzystała trzech piłek meczowych i konieczne było przeprowadzenie tie-breaka. W nim Hiszpanka okazała się już zdecydowanie lepsza.
W ćwierćfinale w Macon Lazaro Garcia zmierzy się z Harmony Tan. Francuzka nie straciła jeszcze seta podczas tego turnieju.
Engie Open de Macon W50, Macon (Francja)
ITF W50, korty twarde, pula nagród 40 tys. dolarów
środa, 26 lutego
II runda gry pojedynczej:
Andrea Lazaro Garcia (Hiszpania) - Urszula Radwańska (Polska) 4:6, 6:3, 7:6(2)