W ramach głównego cyklu Iga Świątek i Jelena Ostapenko spotkały się już po raz piąty. We wcześniejszych meczach tenisistka z Rygi pokazała, że jest dla aktualnej wiceliderki rankingu WTA bardzo niewygodną przeciwniczką. Tym razem stawką ich pojedynku był finał zawodów WTA 1000 w Dosze, gdzie to Polka odnosiła wielkie sukcesy.
Już pierwszy gem pokazał, że Ostapenko wyszła na kort ze sprawdzonym planem. 27-latka natychmiast zaatakowała na returnie i błyskawicznie została nagrodzona przełamaniem. Świątek nie była w stanie odrobić straty. Obecna 37. rakieta świata świetnie grała przy własnym podaniu i pilnowała przewagi.
Gdy Polce udało się wypracować break pointa w szóstym gemie, Łotyszka natychmiast skasowała zagrożenie. Potem wysunęła się na 5:3 i tylko gem dzielił ją od wygrania premierowej odsłony. Wówczas Ostapenko jeszcze raz zaatakowała na returnie. Szybko uzyskała trzy piłki setowe i po błędzie Świątek rozstrzygnęła partię przy trzeciej okazji.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Drugi set był prawdziwym koncertem w wykonaniu mistrzyni Rolanda Garrosa 2017. Ostapenko kapitalnie radziła sobie w wymianach, kończyła wiele piłek z forhendu czy bekhendu. Gdy tylko uruchomiła return, to Polka natychmiast znalazła się w opałach.
Wydarzenia na korcie potoczyły się błyskawicznie, gdy Łotyszka wygrała bardzo ciasnego drugiego gema. Przełamanie ułatwiło jej zadanie, bo 23-letnia warszawianka z czasem traciła wiarę, że może odwrócić losy spotkania.
W czwartym gemie Świątek gładko straciła podanie i przegrywała już 0:4. Wówczas udało się jej wywalczyć honorowego gema, bo Ostapenko obniżyła poziom serwisu. Jednak o powrocie do gry nie było mowy. Tym bardziej że Polka ani razu nie utrzymała podanie w drugiej partii. Łotyszka szybko wywalczyła trzecie w secie przełamanie. Przy stanie 5:1 wypracowała dwa meczbole i ładną akcją rozstrzygnęła pojedynek.
Po godzinie i 10 minutach Ostapenko wygrała ostatecznie 6:3, 6:1. Tym samym poprawiła bilans gier z Polką na 5-0. Łotyszka zakończyła również serię zwycięstw naszej tenisistki w katarskiej stolicy. Świątek triumfowała tutaj w 2022, 2023 i 2024 roku.
Liczby potwierdzają, że Ostapenko była w piątek zbyt mocną przeciwniczką. Łotyszka skończyła 24 piłki, miała siedem wygrywających returnów i 15 niewymuszonych błędów. Agresywna gra opłaciła się, bowiem udało się jej wykorzystać 5 z 10 break pointów.
Świątek nie była w stanie się przeciwstawić. Zanotowała tylko siedem wygrywających uderzeń, z czego jeden na returnie. Polka pomyliła się 17-krotnie, zatem skończyła mecz na sporym "minusie". W sumie zdobyła tylko 37 z 96 rozegranych punktów.
Rywalką Ostapenko w sobotnim finale zawodów Qatar TotalEnergies Open 2025 będzie Rosjanka Jekaterina Aleksandrowa (WTA 26) lub Amerykanka Amanda Anisimova (WTA 41). Triumfatorka turnieju singla otrzyma 1000 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 597 tys. dolarów.
Qatar TotalEnergies Open, Doha (Katar)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,664 mln dolarów
piątek, 14 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Jelena Ostapenko (Łotwa) - Iga Świątek (Polska, 2) 6:3, 6:1