Jelena Rybakina po raz pierwszy skomentowała decyzję WTA o utrzymaniu zakazu dla jej trenera Stefano Vukova. Jak podaje portal Tennis365, władze kobiecego tenisa potwierdziły, że zakaz będzie obowiązywał przez rok. Szkoleniowiec został zawieszony na początku sezonu z powodu podejrzenia naruszenia kodeksu postępowania WTA.
Rybakina, która współpracowała z Vukovem od lutego 2019 roku do sierpnia 2024 roku, wyraziła swoje zdanie na ten temat. Na koniec stwierdziła, że nie będzie już więcej zabierać głosu w tej sprawie.
- Jestem rozczarowana sytuacją i tym, jak przebiegał proces - powiedziała krótko 25-letnia zawodniczka podczas konferencji prasowej po zwycięstwie w meczu III rundy turnieju WTA 1000 w Dosze.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
WTA nie ujawniło szczegółów dochodzenia, aby chronić jego poufność. Jednak "The Athletic" opisał relację Rybakiny z Vukovem jako "toksyczną".
Według dochodzenia trener miał doprowadzać Rybakinę do płaczu, znęcać się nad nią psychicznie i zmuszać ją do przekraczania jej fizycznych granic, co spowodowało, że tenisistka zachorowała (więcej tutaj).
Mimo to Kazaszka wielokrotnie podkreślała, że Vukov nigdy jej nie skrzywdził.
Aktualnie trenerem Rybakiny jest Davide Sanguinetti. Tenisistka wystąpi w czwartkowym ćwierćfinale katarskich zawodów, a jej przeciwniczką będzie broniąca tytułu Iga Świątek.