Paula Badosa świetnie rozpoczęła spotkanie z Aryną Sabalenką. Hiszpanka prowadziła 2:0 i była o krok od wygrania także trzeciego gema.
Białorusinka jednak obroniła się, doprowadziła do wyrównania 2:2 i od tego momentu przejęła inicjatywę na korcie.
Hiszpanka dzielnie walczyła, w pojedynczych akcjach była w stanie odpowiedzieć Sabalence, ale na dłuższym dystansie, to liderka rankingu miała znaczącą przewagę.
Kibice, którzy wypełnili trybuny stadionu w Melbourne, oraz miliony przed telewizorami zadrżeli na początku drugiego seta, gdy w jednej z akcji Badosa niebezpiecznie upadła.
Zaniepokojona upadkiem, prywatnie swojej koleżanki, była Sabalenka. Badosa szybko jednak uniosła kciuk w górę, dając znać, że nie stało się jej nic poważnego. Kontynuowała grę.
Ostatecznie Sabalenka wygrała 6:4, 6:2 i awansowała do finału Australian Open.
ZOBACZ WIDEO: Dla niej mąż nie przyjął propozycji transferu. "Nie rządzę w związku"