Świetny powrót Coco Gauff. Wiadomo, z kim zagra Aryna Sabalenka

PAP/EPA / JAMES ROSS / Na zdjęciu: Coco Gauff
PAP/EPA / JAMES ROSS / Na zdjęciu: Coco Gauff

Coco Gauff stoczyła interesujący pojedynek z Belindą Bencić w ramach IV rundy wielkoszlemowego Australian Open 2025. Tymczasem Anastazja Pawluczenkowa wyeliminowała Donnę Vekić i w nagrodę spotka się w ćwierćfinale z Aryną Sabalenką.

W drugim meczu dnia na Rod Laver Arena zmierzyły się rozstawiona z trzecim numerem Coco Gauff i nierozstawiona Belinda Bencić, która cały czas stara się poprawić swój ranking po urodzeniu dziecka. Amerykanka była faworytką pojedynku ze Szwajcarką i dopięła swego. Jednak do odniesienia zwycięstwa potrzebowała trzech setów.

Premierowa odsłona stała na bardzo wysokim poziomie. Na pierwsze przełamania trzeba było czekać do końcowej fazy seta. Wówczas lepsza o jednego breaka okazała się Bencić. Porażka w partii otwarcia zachęciła Gauff do jeszcze lepszej gry. Reprezentantka USA z czasem uzyskała przewagę na korcie. W drugim secie postarała się o dwa przełamania. Natomiast w trzecim zdobyła od stanu 1:1 pięć gemów z rzędu.

Gauff zwyciężyła ostatecznie 5:7, 6:2, 6:1. W niedzielę miała osiem asów, dziewięć podwójnych błędów, 42 kończące uderzenia i 45 pomyłek. U Bencić z biegiem meczu rosła liczba niewymuszonych błędów. Szwajcarka miała ich 31, przy zaledwie 13 kończących uderzeniach. Choć nie uzyskała korzystnego rezultatu, to i tak może być zadowolona ze swojej postawy w tym turnieju.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"

Zwycięska Gauff awansowała do ćwierćfinału Australian Open 2025 i ma szansę wyrównać zeszłoroczny wynik. Jej przeciwniczką na tym etapie będzie Paula Badosa. Hiszpanka wygrała z Serbką Olgą Danilović 6:1, 7:6(2). Tym samym po raz trzeci w karierze osiągnęła 1/4 finału w Wielkim Szlemie. Wcześniej dokonała tego w ramach Rolanda Garrosa 2021 i US Open 2024. Na razie nie ma jeszcze na koncie wielkoszlemowego półfinału.

Gauff i Badosa zmierzą się ze sobą po raz siódmy w kobiecym tourze. Obecnie bilans ich rywalizacji jest remisowy i wynosi 3-3. W 2024 roku panie spotkały się dwukrotnie. Zarówno na mączce w Rzymie, jak i korcie twardym w Pekinie Amerykanka wróciła ze stanu 0-1 w setach, by odnieść zwycięstwo.

Kolejną przeciwniczkę poznała Aryna Sabalenka. Broniąca tytułu Białorusinka zmierzy się z doświadczoną Rosjanką Anastazją Pawluczenkową. Tenisistka z Moskwy zakończyła występ Chorwatki Donny Vekić. W starciu z wicemistrzynią olimpijską kluczowy okazał się tie-break, który wygrała do zera. Potem Pawluczenkowa zwyciężyła do zera także całego drugiego seta i dzięki temu triumfowała 7:6(0), 6:0.

Sabalenka ma z Pawluczenkową stare rachunki do wyrównania. Białorusinka grała wcześniej z Rosjanką trzykrotnie na zawodowych kortach i wygrała tylko raz, w 2021 roku na mączce w Madrycie. Oprócz tego doznała porażek w Toronto (2019) i Rolandzie Garrosie (2021).

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 96,5 mln dolarów australijskich
niedziela, 19 stycznia

IV runda gry pojedynczej:

Anastazja Pawluczenkowa (27) - Donna Vekić (Chorwacja, 18) 7:6(0), 6:0
Coco Gauff (USA, 3) - Belinda Bencić (Szwajcaria) 5:7, 6:2, 6:1
Paula Badosa (Hiszpania, 11) - Olga Danilović (Serbia) 6:1, 7:6(2)

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (10)
avatar
petrozo62
19.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Iga Świątek królowa jest tylko jedna. 
avatar
jurasg
19.01.2025
Zgłoś do moderacji
22
0
Odpowiedz
Gauff, Sabalenka, Świątek, jedna z nich zdobędzie tytuł. Piszę w porządku alfabetycznym żeby nie zarzucać mi złośliwości :))) 
avatar
Poll
19.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Belindą już nie osiągnie pozycji, którą miała. To będzie tylko dorabianie sobie w tym biznesie. 
avatar
TED55
19.01.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Dobrze że te mecze tenisowe są transmitowane przez EUROSPORT. Gdyby kibice liczyli na transmisje przez CANAL PLUS - to byliby zawiedzeni. 
avatar
Stanisław Wróbel
19.01.2025
Zgłoś do moderacji
42
40
Odpowiedz
Obie zawodniczki są super. A trzecia to Rybakina. Cała trójka zasługuje na wygranie turnieju w Australii. Jak będzie okaże się