Iga Świątek kontynuuje walkę o triumf w w wielkoszlemowym Australian Open. W kolejnym meczu zmierzy się z Evą Lys, reprezentantką Niemiec, która zajmuje 128. miejsce w światowym rankingu WTA. Lys, urodzona w Kijowie, z dużym respektem podchodzi do Świątek, ale nie zamierza się poddawać.
- Jestem naprawdę podekscytowana grą z nią. To niesamowita zawodniczka. Zdecydowanie czekam na takie mecze. To jest powód, dla którego gram w tenisa, więc zdecydowanie cieszę się, że mogę z nią zagrać - powiedziała Lys na konferencji prasowej.
Lys przypomniała, że miała już okazję zmierzyć się z Polką w 2022 roku podczas turnieju w Stuttgarcie. Wówczas nasza tenisistka zwyciężyła z łatwością w dwóch setach (6:1, 6:1). Mimo to 23-letnia reprezentantka Niemiec podkreśliła, że każdy mecz to nowa szansa.
ZOBACZ WIDEO: Fantastyczna możliwość, słabsze wyniki. „Zrobiłam wszystko”
- Myślę, że zawsze masz szansę wyjść na kort. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w meczu, a ja po prostu postaram się podtrzymać moją passę, postaram się podtrzymać mojego ducha. Po prostu wyjdę i będę się cieszyć - przyznała tenisistka urodzona na Ukrainie.
Świątek, po trzech zwycięstwach w tegorocznym Australian Open, należy do grona faworytek do końcowego triumfu. Jej ostatni mecz z Brytyjką Emmą Raducanu zakończył się imponującym wynikiem 6:1, 6:0, co wzbudziło podziw na całym świecie.
Jeżeli chodzi o kolejne spotkanie Polki, to dojdzie do niego w poniedziałek, 20 stycznia. Na ten moment nie znamy jeszcze dokładniej godziny.