Alexandre Muller, francuski tenisista, awansował do finału turnieju rangi ATP 250 w Hongkongu. To jego druga szansa na tytuł w głównym torze. Tenisista wyznał, że czuje się pewnie przed nadchodzącym starciem.
Muller odniósł cztery zwycięstw z rzędu, mimo że w każdym meczu przegrywał pierwszego seta. W półfinale w taki sposób ograł Hiszpana Jaume Munara.
- Rano z moim trenerem Xavierem Pujo ustaliliśmy, że planem jest przegranie pierwszego seta, a potem atak. Nie wiem, czy to dobra taktyka na każdy tydzień, ale w tym działa - żartował o taktyce Francuz podczas konferencji prasowej, czym rozbawił wszystkich.
Co ciekawe, okazało się, że Muller już teraz zaliczył historyczny wynik. Otóż został 11. zawodnikiem od czasu powstania ATP Tour, który dotarł do finału turnieju po stracie pierwszego seta we wszystkich swoich meczach.
Francuz podczas turnieju odczuwał ból w lewej nodze, ale mimo to dotarł do finału. O tytuł powalczy z Japończykiem Keiem Nishikorim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii