Wystarczyło jedno zdanie ws. Świątek. Sabalenka włożyła kij w mrowisko

Instagram / Clive Brunskill / WP SportoweFakty / Łukasz Witczyk / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka
Instagram / Clive Brunskill / WP SportoweFakty / Łukasz Witczyk / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka

Najnowsze słowa Aryny Sabalenki na temat wpadek dopingowych w tenisie, m.in. Igi Świątek, odbiły się szerokim echem. Wydaje się, że Białorusinka poddała w wątpliwość to, czy procedury antydopingowe w sprawie Polki zostały prawidłowo przeprowadzone.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek, numer "dwa" w rankingu kobiet, została ukarana miesięcznym zawieszeniem, w związku z tym, że uzyskała pozytywny test na obecność trimetazydyny w organizmie. Kilka dni temu Aryna Sabalenka udzieliła wymijającej odpowiedzi na pytanie dotyczące kary dla bezpośredniej przeciwniczki (więcej TUTAJ).

Sabalenka jest dość konsekwentna, ponieważ kiedy ponownie została zapytana o tę kwestię, stwierdziła: - Ludzie przesadzają, gdy pojawiają się takie wiadomości. Wierzę w czysty sport, więc nie chcę tego komentować.

Tym razem liderka światowego rankingu poszła o krok dalej i wyraziła swoje zdanie na temat braku przejrzystości w kilku głośnych sprawach dopingowych w tenisie. W tym roku głośno było o pozytywnych wynikach testów Janika Sinnera, Igi Świątek czy ostatnio Maxa Purcella.

ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"

Cytowana przez nine.com.au Sabalenka stwierdziła: - Nigdy nie poznamy prawdy.

Jej komentarz odnosi się m.in. do kontrowersji wokół Świątek, które rzucają cień na tę dyscyplinę przed zbliżającym się Australian Open.

W poniedziałek australijski tenisista Max Purcell dobrowolnie zgodził się na tymczasowe zawieszenie po przyznaniu się do naruszenia zasad antydopingowych. Purcell wyjaśnił, że "nieświadomie" przyjął infuzję dożylną przekraczającą dozwolony limit 100 ml. Zawieszenie uniemożliwi mu udział w Brisbane International i Australian Open.

Kara dla Purcella wzbudziła poruszenie, ponieważ Świątek czy Jannik Sinner otrzymali łagodniejsze sankcje. Numer "jeden" w rankingu mężczyzn miał pozytywny wynik testu na clostebol, ale został oczyszczony z zarzutów po wyjaśnieniu, że substancja dostała się do jego organizmu przez spray użyty przez fizjoterapeutę.

Sabalenka, która zakończy rok jako liderka światowego rankingu, przygotowuje się do Brisbane International, a następnie Australian Open. Mimo sukcesów, podkreśla, że w dalszym ciągu pracuje nad pewnymi elementami. - Jest wiele rzeczy do poprawy, jak gra przy siatce czy serwis - dodała.

Komentarze (27)
avatar
RobertW18
27.12.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ad Adam... Takie gadki, że nigdy nie poznamy prawdy - to właściwie ogólnik słuszny zawsze (poza dziedzinami matematycznymi). Jednak w obecnych okolicznościach tenisowych i w ustach czołowej zaw Czytaj całość
avatar
Adam Lemberg
26.12.2024
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Aryna ma rację ! To hańba być na koksie ! 
avatar
Kristof81
26.12.2024
Zgłoś do moderacji
15
9
Odpowiedz
Przecież sabalenka naszprycowana jest tak że wygląda jak facet a gra święta . Ta to kiedyś złapią bo jeden dzień dłużej coś zostanie w organizmie . 
avatar
henryk zagloba
26.12.2024
Zgłoś do moderacji
13
6
Odpowiedz
IGA się pomyliła ,ale dalej jest wielka!!!, a wy pismaki grzejecie temat żeby zaistnieć . sami coś wartościowego dokonajcie miernoty !!! 
avatar
Irian_lc
26.12.2024
Zgłoś do moderacji
18
10
Odpowiedz
Lepiej niech się skupią na czymś takim jak Imane Khelif bo to jest niemoralne za chwile w tenisie tez takie cos wyskoczy !!! Masakra !!!!!!!