The LA Vox przygotował zestawienie tenisistek, które w 2024 roku zarobiły najwięcej z nagród turniejowych. W czołówce znalazła się Iga Świątek, która jednak musiała uznać wyższość dwóch rywalek, zajmując tym samym 3. miejsce.
Polkę wyprzedziła zarówno Aryna Sabalenka, jak i Coco Gauff. O ile wyższe miejsce Białorusinki nie jest niespodzianką, to w przypadku Amerykanki już tak. Stało się to jednak za sprawą jej występu w WTA Finals.
Sabalenka, obecna liderka światowego rankingu WTA wyprzedziła Gauff minimalnie. Białorusinka w tym sezonie zarobiła bowiem 9,729 milionów dolarów, natomiast Amerykanka zgarnęła 9,353 mln w amerykańskiej walucie.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni o rozstaniu rodziców. "To było rozwiązanie sytuacji"
Główny wpływ na jej dorobek miał triumf w WTA Finals. Gauff zarobiła dzięki temu aż 4,8 mln dolarów, przez co sama była zaskoczona wysokością premii za ten turniej.
- Wiedziałam, że to duże pieniądze, ale nie wiedziałam, że aż tak duże. To dla mnie wiele znaczy. Kupiłam dom, w przyszłym tygodniu wybieram się na festiwal muzyczny. Nie jestem osobą, która lubi wydawać dużo pieniędzy. Nie wiem, co z nimi zrobię. To naprawdę duża suma - mówiła Amerykanka w Rijadzie.
Jeżeli chodzi o Świątek, to jej zarobki wyniosły 8,550 mln dolarów, co jest również imponującym wynikiem. To pierwszy raz w historii, gdy trzy zawodniczki przekroczyły próg 8 mln w amerykańskiej walucie w jednym sezonie.