W miniony czwartek ujawniono, że reprezentantka Polski uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego, który został przeprowadzony 12 sierpnia. Mianowicie w organizmie wiceliderki rankingu WTA wykryto śladowe stężenie trimetazydyny.
Finalnie Iga Świątek została ukarana miesięcznym zawieszeniem. Jak tłumaczyła sama zainteresowana, niedozwolona substancja dostała się do organizmu przez zażywany przez nią lek z melatoniną.
Ilie Nastase jest zdania, że Świątek nie została ukarana adekwatnie do przewinienia. W rozmowie z portalem golazo.ro były lider rankingu ATP uzasadnił swoje stanowisko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
- Nie wiedziałem, kiedy to ogłoszono? Mówisz poważnie? No bo przecież jest z Polski, dlatego dostała tylko miesiąc. Z frontu nie wychodzą, nie są frajerami jak my, to jest różnica. Jesteśmy trzecim światem, Polska jest w lepszym świecie - grzmiał Rumun.
Rodaczka Nastase Simona Halep swego czasu została zawieszona swego czasu na dwa lata (pierwotnie aż cztery) po tym, jak jej test dał wynik pozytywny na obecność roksadustatu. Były tenisista przypomniał również, że po wpadce pochodzący z Włoch Jannik Sinner nie został zdyskwalifikowany. Znany zawodnik złożył odwołanie do ITIA, która po konsultacjach uchyliła zawieszenie.
- W pierwszej kolejności Halep musiała dostać dwa lata, a potem Polka miesiąc. Gdyby Włoch nie był numerem 1 i był Rumunem, jak myślisz, na jak długo zostałby zawieszony? Jeszcze 2-3 lata - nadmienił Nastase.
Sprawa z daleka śmierdziała dopingiem, a mimo to ekspe Czytaj całość