W tym sezonie Kamil Majchrzak wrócił do rywalizacji po 13-miesięcznej dyskwalifikacji. Udowodnił bowiem, że niedozwolone środki znalazły się w jego organizmie bez jego świadomości, przez co uniknął zawieszenia nawet na cztery lata.
Polak jednak musiał punktować w światowym rankingu ATP od zera. W niedzielę, 6 października nasz tenisista wygrał jednak 6 turniej w tym sezonie. Tym razem okazał się najlepszy w zmaganiach rangi ATP Challenger w Alicante, gdzie w finale pokonał Amerykanina Nicolasa Moreno de Alborana 6:4, 6:2.
W premierowej odsłonie tenisiści toczyli wyrównany bój. Obaj bardzo dobrze radzili sobie we własnych gemach serwisowych, nie pozwalając rywalom na wypracowanie ani jednego break pointa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Wszystko zmieniło się jednak w dziesiątym gemie. Wówczas po raz pierwszy Majchrzak stanął przed szansą na przełamanie, a z uwagi na prowadzenie 5:4 mógł od razu zakończyć seta. W kolejnej wymianie to on był górą i triumf 6:4 stał się faktem.
W II partii ponownie nasz tenisista uzyskał przewagę i zrobił to w miarę szybko, bo w czwartym gemie. Po utrzymaniu podania prowadził już 4:1 i zbliżał się do zakończenia pojedynku.
Pierwszy problemy w tym meczu po jego stronie pojawiły się w siódmym gemie. Wówczas Amerykanin miał trzy okazje do odrobienia straty, ale żadnej nie wykorzystał. Majchrzak wyszedł z opresji, a następnie poszedł za ciosem i przy serwisie przeciwnika zakończył spotkanie, nie tracąc nawet punktu.
Triumf w Alicante to trzecia w tym sezonie, a siódma w karierze wygrana w turnieju rangi ATP Challenger. Dzięki temu zanotuje kolejny spory awans w rankingu i będzie plasował się w okolicy 114. miejsca.
finał gry pojedynczej:
Kamil Majchrzak (Polska, 6) - Nicolas Moreno de Alboran (USA, 5) 6:4, 6:2