Iga Świątek w ostatniej chwili wycofała się z udziału w turnieju WTA w Pekinie. Taką decyzję tłumaczyła "sprawami osobistymi". To już drugi duży turniej, w którym nie zagra Świątek. Ostatnio zrezygnowała z udziału w zawodach w Seulu.
O decyzji Świątek pisały media na całym świecie. Nie umknęło to też uwadze rosyjskich dziennikarzy. Jeden z nich - Paweł Nitkin - napisał duży tekst o reprezentantce Polski, który opublikowano na stronie sports.ru.
W tekście rosyjski dziennikarz pyta: dlaczego Iga Świątek jest krytykowana? I stara się znaleźć odpowiedź na to pytanie.
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada
"To postać niezwykle pozytywna. Nie wdaje się w skandale, z nikim się nie kłóci i dużo wygrywa. Jej głównym hobby jest czytanie książek i budowanie z klocków Lego. Ogólnie rzecz biorąc, jest idealną ambasadorką kobiecego tenisa na świecie" - napisał Rosjanin.
Wyliczył kontrowersje związane ze Świątek, czyli częste stosowane przerw toaletowych, opóźnianie serwisu rywalki, próby wyprowadzenia przeciwniczek z równowagi czy narzekanie na napięty kalendarz.
"Jeśli Świątek traci seta, możesz być pewien, że nastąpi długa przerwa na toaletę. Nie ma w tym nic wyjątkowego - większość graczy po przegranych partiach idzie do toalety lub przebiera się. To mieści się ściśle w przepisach" - tłumaczy.
Zauważył, że Świątek to liderka rankingu i prawdopodobnie najbardziej wpływowa tenisistka na świecie. Jego zdaniem Polka stara się wykorzystać ten wpływ, próbując odciążyć tenisistki i narzeka na napięty terminarz.
Jej słowa zdenerwowały były światowy numer jeden, Jewgienija Kafielnikowa, który zwrócił uwagę na hipokryzję i wyliczył, że to "aż 18 turniejów", a Polka w trakcie sezonu grała mecze pokazowe.
"Nikt na świecie nie zgadza się z Kafielnikowem. Wręcz przeciwnie, większość zawodników kibicuje Świątek" - dodał Nitkin.
Ona już wie, ż Czytaj całość