Iga Świątek z meczu na mecz radziła sobie coraz lepiej w wielkoszlemowym US Open. Udało jej się dotrzeć do ćwierćfinału i wówczas została zatrzymana. Końcowy triumf w meczu z Polką odniosła Amerykanka Jessica Pegula (6:2, 6:4).
Nasza tenisistka może już skupić się na odpoczynku, a także przygotowaniach do dalszej części sezonu. Z kolei jej pogromczyni powalczy o pierwszy tytuł wielkoszlemowy w karierze po tym, jak pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą 1:6, 6:4, 6:2.
W finałowej potyczce Pegula zmierzy się z Aryną Sabalenką. Białorusinka nie miała większych problemów, żeby zamknąć spotkanie z Amerykanką w dwóch setach - 6:3, 7:6(2).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Wynik ten oznacza, że Sabalenka nie straci punktów w światowym rankingu WTA. Obecnie ma na swoim koncie 8016 "oczek", natomiast Świątek zgromadziła 10885 pkt.
Tym samym na ten moment Polka ma na swoim koncie 2869 punktów przewagi nad drugą Białorusinką. Jednak jej dorobek może się mocno zmierzyć, jeżeli wygra US Open. Wówczas będzie miała łącznie 8716 "oczek", czyli 2169 pkt. mniej niż nasza tenisistka.
Od poniedziałku nową trzecią rakietą świata zostanie Pegula. To efekt znakomitego występu w Nowym Jorku, bowiem w drodze do finału ograła takie zawodniczki jak Świątek, Amerykanka Coco Gauff czy Czeszka Muchova.
Tym samym 30-latka wróci na trzecie miejsce, na które awansowała 24 października 2022 roku. Na ten moment traci łącznie 4665 punktów do liderki światowego rankingu WTA, ale jeżeli wygra turniej w USA, to zmniejszy różnicę do 3965 "oczek".
Ale tym razem to przeszliście samych siebie!!! Wy w ogóle nie sprawdzacie tego co piszecie . Chodzi mi Czytaj całość